Przewodniczący Rady Europejskiej i były premier RP Donald Tusk spotkał się w czwartek, 3 marca, z premierem Grecji Aleksisem Tsiprasem. Na konferencji prasowej kończącej wizytę eurokraty pochodzący z Polski polityk zaapelował do „potencjalnych, nielegalnych migrantów zarobkowych”. Zasugerował im, by nie ufali przemytnikom ludzi i nie kierowali się do Europy gdyż „nic to nie da”.
Donald Tusk wizytuje ostatnio kraje tranzytowe, przez które przemieszczają się rzesze imigrantów z krajów islamskich, zainteresowanych dostaniem się do Niemiec, Skandynawii lub innych krajów Europy Zachodniej. Cykl spotkań ma przygotować kraje Unii Europejskiej do szczytu wspólnoty z Turcją, krajem, który – jeśli zechce – może ograniczyć liczbę przybywających do Europy imigrantów.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Przewodniczącego Rady Europy Unia nie powinna zostawiać Grecji i innych państw tranzytowych samych sobie. Grecja ponosi duże koszty kryzysu migracyjnego, a nie odpowiada za jego wywołanie – ocenił Tusk. Zgodził się z nim skrajnie lewicowy premier Aleksis Tsipras.
Obaj panowie zgodzili się, że udział w zabezpieczeniu morskiej granicy Grecji powinno wziąć NATO. Ponadto na wspólnej konferencji prasowej Tuska i Tsiprasa były polski premier zaapelował do przybyszów.
– Apeluję do wszystkich potencjalnych, nielegalnych migrantów zarobkowych, niezależnie od kraju ich pochodzenia: nie przyjeżdżajcie do Europy, nie wierzcie przemytnikom, nie ryzykujcie życia i pieniędzy – powiedział Przewodniczący Rady Europejskiej.
Z medialnych doniesień wynika, że tylko w środę, 2 marca, do wybrzeży Grecji przybyło aż 5 tysięcy nielegalnych imigrantów.
Źródło: wp.pl
MWł