Premier Donald Tusk zapowiedział, że Koalicja Obywatelska wkrótce przedstawi projekt legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży. Lider PO ten krwawy proceder nazywa „bezpieczną aborcją” i informuje o prowadzonych w tej sprawie rozmowach z koalicjantami.
W piątek na antenie trzech głównych stacji informacyjnych opublikowano rozmowę z premierem Donaldem Tuskiem. Lider Platformy Obywatelskiej poinformował, że jego środowisko wkrótce wniesie do Sejmu projekt ustawy legalizującej aborcję do 12 tygodnia ciąży. Projekt ma być „z pewnymi warunkami”, ale jak dodaje polityk – „generalnie chodzi o legalną i bezpieczną aborcję do 12. tygodnia” – powiedział.
Warto przypomnieć, że ta „bezpieczna aborcja” do 12 tygodnia ciąży to zabijanie dzieci nienarodzonych, u których można już m.in. wykryć bicie serca. To bowiem jest już słyszalne w 9-10 tygodniu ciąży.
Wesprzyj nas już teraz!
Donald Tusk w rozmowie z mediami tłumaczy jednocześnie, że nie będzie to projekt rządowy, a Koalicji Obywatelskiej. Nie wiadomo bowiem jak w głosowaniu zachowa się Trzecia Droga oraz Polskie Stronnictwo Ludowe.
„Każdy, kto głosował na PSL, czy na Polskę 2050, nie mógł mieć wątpliwości, że w sprawie aborcji są zwolennikami tak zwanego kompromisu, a później referendum. I nikt nie miał wątpliwości, że w przypadku KO projektem jest legalna i bezpieczna aborcja do 12 tygodnia” – przypomniał.
„Ponieważ nie przekonałem marszałka Sejmu Hołownii i premiera Kosiniaka-Kamysza, aby zaakceptowali projekt aborcja legalna do 12 tygodnia, więc będziemy się starali go przegłosować w Sejmie”. „Czy będzie na to większość głosów? Jeśli Trzecia Droga nie zmieni zdania, to pewnie nie, bo na PiS nie ma co liczyć” – ocenił Donald Tusk.
„W tej chwili, przede wszystkim, pracujemy nad tym, aby niezależnie od postępu lub braku postępu w ustawach, żeby zmieniła się radykalnie praktyka postępowania w polskich szpitalach, to znaczy, żeby lekarze – i do tego będą służyły i konkretne przepisy, i oficjalne rekomendacje – mieli pełną świadomość, że są odpowiedzialni za bezpieczeństwo kobiety” – powiedział premier.
Tusk odpowiedział również na pytanie o referendum w sprawie legalizacji aborcji, jeśli nie uda się znaleźć większości parlamentarnej do przyjęcia odpowiedniej ustawy. „Wrócimy do tej rozmowy, jeśli okaże się, że jedynym sposobem na liberalizację prawa aborcyjnego jest referendum. Ja jestem temu przeciwny, ale jeśli to będzie to jedyny sposób, to wrócimy z tym pytaniem, ale musimy zapytać oczywiście o to kobiety” – mówił.
Źródło: PAP/Marcin Jabłoński
Oprac. WMa