Luksemburski kardynał Jean-Claude Hollerich zaskoczył opinię publiczną. Ostro skrytykował aborcję, zabijanie dzieci nienarodzonych określając mianem barbarzyństwa. Jego słowa bardzo nie spodobały się lewicy.
Kard. Jean-Claude Hollerich jest metropolitą Luksemburga. W Watykanie pełni rolę jednego z doradców papieża Franciszka w Radzie Kardynałów; jest też relatorem generalnym Synodu o Synodalności. Wiele razy ciepło wypowiadał się o postulatach niemieckiej Drogi Synodalnej, nie ukrywając, że jest zwolennikiem głębokich reform w Kościele.
Teraz zaskoczył opinię publiczną jednoznacznym potępieniem dzieciobójstwa prenatalnego. W rozmowie z „Luxemburger Wort” stwierdził, że nie nawołuje wprawdzie do karania kobiet za aborcję, ale decyzja o zabiciu dziecka nienarodzonego „jest złą decyzją”. Każdy musi zawsze występować na rzecz życia, dodał. – To, jak obchodzimy się z życiem poczętym, to barbarzyństwo – wskazał.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiedź kardynała spotkała się z krytyką środowisk lewackich i zielonych. W specjalnym komunikacie sygnowanym przez zrzeszający 75 tys. członków związek zawodowy OGBL stwierdzono, że „barbarzyństwem” jest zmuszanie kobiety do urodzenia dziecka, jeżeli została zgwałcona lub jeżeli doszło do kazirodztwa. Wypowiedzi kardynała miałyby być „wrogie kobietom”. Poczyniono też arcybiskupowi Kościoła katolickiego wyjątkowo dziwny zarzut, stwierdzając, że jego słowa… „odzwierciedlają stanowisko Kościoła”. Stanowisko to jest tymczasem jakoby „atakiem na prawo kobiet do samostanowienia”.
Zwraca uwagę, że aborcjoniści zastosowali klasyczną strategię, argumentując wyłącznie ze skrajnych – i rzadkich – przypadków, jak gwałt czy kazirodztwo. Absolutna większość aborcji jest tymczasem dokonywania z innych przyczyn, zwykle – ze zwykłej niechęci do ciąży i macierzyństwa. W samym Luksemburgu można legalnie zabijać dzieci nienarodzone do 12. tygodnia ciąży. Można to zrobić bez żadnej ważnej przyczyny – wystarcza deklaracja woli ciężarnej.
Źródła: Kath.net, sante.public.lu
Pach