Doradca prezydenta Litwy Irena Segalovičienė oświadczyła podczas wywiadu udzielonego rozgłośni radiowej „Žinių radijas”, że w dobie Omikronu przepustka sanitarna stała się na Litwie jedynie narzędziem politycznego nacisku na mieszkańców, by się zaszczepili.
Zdaniem doradcy prezydenta Litwy, paszport możliwości stracił na aktualności, dlatego należy zastanowić się nad zasadnością jego stosowania. „Paszport możliwości nie powinien być z zasady politycznym narzędziem nacisku, by się zaszczepić. Miał to być głównie sposób na zahamowanie rozwoju pandemii. Omikron wiele zmienia. Obecny sposób stosowania paszportu możliwości stracił na aktualności w obliczu nowej fali omikronu” – powiedziała Irena Segalovičienė. Doradca prezydenta dodała, że z badania opinii mieszkańców Litwy wynika, że paszport możliwości skłonił do podjęcia decyzji o przyjęciu szczepionki jedynie 6 proc. obywateli.
Doradczyni Gitanasa Nausėdy, prezydenta Litwy zwróciła uwagę, że chorują również zaszczepieni, nawet ci, którzy przyjęli dwie i trzy dawki szczepionki. – Bardzo wyraźnie to widzimy, co potwierdzają również dane i naukowcy – powiedziała Segalovičienė. Jako przykład podała państwo Izrael, którego władze poinformowały w tym tygodniu, że nawet czwarta dawka szczepionki nie chroni zaszczepionych od Omikronu. Izraelscy eksperci nie zalecają podawania czwartej dawki dla wszystkich mieszkańców. Obecnie w Izraelu czwartą dawkę mogą przyjmować jedynie osoby 60+ i personel medyczny.
Wesprzyj nas już teraz!
Litwa to kraj, w którym państwo nie tylko zachęca do szczepień, ale też przepisami stawia obywateli w takiej sytuacji, że życie osoby niezaszczepionej jest coraz trudniejsze. U naszego północno – wschodniego sąsiada od 13 września obowiązuje tzw. green pass, nazywany też paszportem możliwości. Wystawia się go nie tylko zaszczepionym, ale również osobom, które chorowały na Covid-19. Bez paszportu możliwości nie można wejść do restauracji, barów czy centrów handlowych.
W październiku 2021 roku litewski Sejm zdecydował o przyznaniu seniorom 75+ jednorazowej wypłaty za zaszczepienie się (100 euro). Zgodnie z przyjętym założeniem pieniądze otrzymują ci, którzy zaszczepili się w terminie od września do grudnia 2021 roku oraz zadeklarowali, iż poddadzą się, do kwietnia br., szczepieniu przypominającemu. Projekt ustawy wywołał sporo dyskusji w Sejmie Litwy i został przyjęty głosami partii rządzących.
Pomimo tego, że z powodu koronawirusa na Litwie codziennie umierają osoby w pełni zaszczepione, władze posuwają się coraz dalej w wymuszaniu na mieszkańcach decyzji o przyjęciu szczepionki mającej chronić od ciężkiego przebiegu choroby i śmierci od Covid-19. W listopadzie Litewska Państwowa Służba Kontroli Leków (VVKT) wezwała mieszkańców, którzy ucierpieli na skutek zaszczepienia się, by nie przekazywali nikomu informacji o skutkach ubocznych przyjętej szczepionki. W ten sposób zamyka usta obywatelom. Z drugiej strony rząd Litwy blokuje wszelkie próby uprawomocnienia odszkodowań finansowych dla obywateli za szkody na zdrowiu, jaką wyrządziły im szczepionki przeciw koronawirusowi.
Źródła – l24.lt, wilnoteka.lt
Adam Białous