Doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, skomentował w niedzielę atak Rosji na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, które położone jest niedaleko polskich granic.
Sullivan oznajmił, że atak sił rosyjskich w obwodzie lwowskim w pobliżu polskiej granicy „jest wyrazem frustracji (Putina) w związku z brakiem postępów” ofensywy Rosji na Ukrainie.
Rosyjskie lotnictwo zaatakowało w niedzielę rano Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, bardziej znane jako jaworowski poligon wojskowy, w obwodzie lwowskim na zachodzie Ukrainy, w pobliżu granicy z Polską. Jak podały władze regionalne, w wyniku nalotu 35 osób zginęło, a 134 zostało rannych.
Wesprzyj nas już teraz!
USA nie mają planów dotyczących operacji amerykańskich sił na Ukrainie, ale zwiększą pomoc dla tego kraju, w tym poprzez dostarczanie Ukraińcom broni przeciwlotniczej – powiedział Sullivan.
Waszyngton i jego sojusznicy będą wywierać coraz większą presję na Rosję – dodał i ostrzegł Chiny, że jakiekolwiek kroki mające na celu udzielenie pomocy Moskwie lub ułatwienie jej obchodzenia zachodnich sankcji spowodują „zdecydowane” wyciągnięcie konsekwencji wobec Pekinu.
Jak podkreślił, zakomunikował Chinom, że USA nie pozwolą żadnemu krajowi na „rekompensowanie Rosji” strat i kosztów restrykcji finansowych.
Źródło: PAP
Pach