Dzisiaj

Dr Artur Górecki: Barbara Nowacka językiem pogardy przykrywa brak argumentów

(Pch24.pl)

Reforma edukacji Barbary Nowackiej nie jest szyta według według właściwej miary człowieczeństwa. Odpowiada politycznemu zapotrzebowaniu i sięga po niebezpieczne teorie pedagogiczne. Pisze o tym dr Artur Górecki, dyrektor Centrum Edukacyjnego Ordo Iuris.

W najbliższych dniach Prezydent RP Karol Nawrocki zadecyduje, czy podpisać nowelizację prawa oświatowego. Minister edukacji Barbara Nowacka, pytana o apele do prezydenta ze strony przeciwników reformy o jej zawetowanie, powiedziała, że MEN jest przygotowane na każdy wariant i reforma będzie wprowadzana bez względu na to, czy prezydent podpisze nowelizację, czy ją zawetuje. We wtorek, pytana o środowe spotkanie w Pałacu Prezydenckim przedstawicieli głowy państwa ze środowiskami sprzeciwiającymi się reformie, odpowiedziała, że weto prezydenta „nie będzie miało nic wspólnego z faktycznymi zapisami w ustawie”.

Będzie miało bardzo dużo wspólnego z ideologią, tak samo jak to jego spotkanie. Ja tylko przypomnę, że przedstawicieli prezydenta nie było ani w Sejmie w czasie debat nad reformą, ani w Senacie. Nie zainteresowali się tym. Robią szopkę, bo robią to, co umieją, czyli pajacują – twierdzi Barbara Nowacka.

Wesprzyj nas już teraz!

Te skandaliczne słowa Barbary Nowackiej o „ideologii”, „szopce” i „pajacowaniu” są modelowym przykładem politycznej projekcji: minister zarzuca innym dokładnie to, co sama robi od początku swojej kadencji. Bo jeśli w tej reformie cokolwiek dominuje, to nie rzetelna debata o jakości edukacji, lecz ideologiczne parcie walcem – bez realistycznych rozpoznań, bez dialogu, bez zgody społecznej, a często wbrew niej (vide: tzw. edukacja zdrowotna).

Zapowiedź, że reforma „będzie wprowadzana bez względu na to, czy prezydent podpisze ustawę, czy ją zawetuje” jest w istocie deklaracją pogardy wobec konstytucyjnych mechanizmów państwa oraz wobec Polaków. To nie jest język władzy, która służy dobru wspólnemu, lecz mentalność aparatczyka partyjnego, którego zadaniem jest realizacja z góry określonych zadań: my wiemy lepiej, reszta ma się dostosować. Trudno o bardziej jaskrawy przykład ideologizacji życia społecznego i politycznego.

Minister Nowacka twierdzi, że ewentualne weto „nie będzie miało nic wspólnego z faktycznymi zapisami ustawy”. To wygodna teza, o ile z góry uzna się, że tylko MEN ma monopol na prawdę, a każda krytyka jest z definicji „ideologiczna”. Tymczasem fakty są inne. Przygotowywana reforma jest szyta nie według właściwej miary człowieczeństwa (ludzkiej natury), lecz według tego, na jakiego człowieka istnieje polityczne i ekonomiczne zapotrzebowanie. Sięga ona po teorie pedagogiczne oparte na sceptycyzmie oraz relatywizmie poznawczym i etycznym.

Warto też przypomnieć manipulacje resortu wokół tzw. raportu dotyczącego prac domowych – dokumentu przedstawianego jako naukowe uzasadnienie decyzji, który w rzeczywistości był wybiórczy, metodologicznie wątpliwy i instrumentalnie wykorzystywany do forsowania z góry założonej tezy. Co więcej, pod raportem pojawiły się nazwiska osób, które z jego przygotowaniem nie miały nic wspólnego. Gdy dane nie pasują do narracji (ulubiony termin świata liberalno-lewicowego) – tym gorzej dla danych.

Proponowana reforma uderza w fundament kulturowy i cywilizacyjny polskiej szkoły. Ograniczanie lekcji religii, wypychanie ich na margines planu zajęć, tworzenie warunków zniechęcających uczniów i rodziców, wyrzucanie z podstaw programowych treści służących kulturze zakorzenienia itd. – wszystko to odbywa się pod hasłami „neutralności” i „nowoczesności”, które w praktyce oznaczają ideologiczną laicyzację narzuconą przez państwo.

Jeśli ktoś tu „nie interesował się debatą”, to przede wszystkim MEN, które konsekwentnie ignorowało głosy nauczycieli, rodziców, ekspertów krytycznych wobec reformy oraz środowisk akademickich wskazujących na długofalowe skutki chociażby obniżania wymagań (m.in. poprzez zastępowanie obligatoryjnych treści nauczania tzw. efektami uczenia się). Dialog był pozorowany, konsultacje – fasadowe, a decyzje zapadały z wyprzedzeniem. Zarzucanie dziś innym braku obecności czy zaangażowania jest daleko idącą manipulacją.

Na koniec warto zauważyć jedno: język pogardy wobec oponentów – mówienie o „pajacowaniu” – nie jest oznaką siły argumentów, lecz ich braku. Minister edukacji powinna tłumaczyć, wyjaśniać i budować zaufanie społeczne. Tymczasem Barbara Nowacka wybrała rolę ideologicznej aktywistki, która traktuje szkołę jak poligon doświadczalny dla własnych przekonań.

I właśnie dlatego sprzeciw wobec tej reformy nie jest „ideologiczny”. Jest zakorzeniony w trosce o przyszłość polskich dzieci i młodzieży oraz o przyszłość polskiej szkoły – tej, która ma kształcić i wychowywać, a nie jedynie „zarządzać zmianą”, „doświadczać” i budować tzw. dobrostan uczniów zgodnie z partyjną linią zapisaną w „Profilu absolwenta”.

Artur Górecki

Źródło: Ordoiuris.pl

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 403 452 zł cel: 500 000 zł
81%
wybierz kwotę:
Wspieram