– Można by zadać pytanie: dlaczego jest taki tytuł mojego wystąpienia? Przecież żadna feministka tak Panu nie powiedziała, żadna Pana tak nie okrasiła. No właśnie nieraz słyszałem tego typu inwektywy pod moim adresem i innych działaczy pro life – powiedział dr Bawer Aondo-Akaa, gość specjalny ostatniego dnia Tygodnia Życia i Wolności zorganizowanego przez Stowarzyszenie im. Ks. Piotra Skargi.
Dr Bawer wyjaśnił, dlaczego o osobach płci żeńskiej, które ogłosiły się liderkami tzw. czarnych marszów on sam mówi tzw. panie feministki. – Myślę, że jest to istotne, aby jasno i klarownie powiedzieć, że pierwsze panie, które mówiły o sobie feministki, mam tu na myśli sufrażystki, nie były za mordowaniem dzieci nienarodzonych poprzez obrzydliwą aborcję. Uważały one, że ludobójcza aborcja jest wyzyskiem kobiet, ponieważ niektórzy mężczyźni, którzy byli leniwi, nieodpowiedzialni, gnuśni popierali aborcję, żeby zlikwidować wszystkie konsekwencje współżycia kobiety i mężczyzny. Jedną z takich konsekwencji może być dziecko i oni po prostu chcieli nie brać za nie odpowiedzialności – tłumaczy.
– Pierwsze feministki sprzeciwiały się właśnie takim postawom mężczyzn, którzy chcieli ograniczać je do roli zabawek seksualnych. Właśnie dlatego pani Lempart, pani Suchanow i inne panie, które obecnie mienią się feministkami tak naprawdę nimi nie są, bo zdradziły to wszystko, o co walczyły sufrażystki! – podkreślił dr Bawer.
Wesprzyj nas już teraz!
– Już w chwili poczęcia mamy do czynienia z nowym życiem, z nowym, niewinnym człowiekiem, a niewinnych ludzi się nie morduje! Stało się jednak tak, że panie feministki i naomarksiści wmówili innym, że ludobójcza aborcja nie jest morderstwem tylko wyzwoleniem z kleszczy patriarchatu – wyjaśnił nasz gość.
– Środowiska neomarksistowskie zawsze muszą się przepoczwarzać. One po prostu nie umieją i nie chcą powiedzieć stop. Ich diaboliczna rewolucja musi nieustannie gnać na przód, nie może nigdy stanąć, nie może powiedzieć: uzyskaliśmy to co chcieliśmy i kończymy. Nie! Oni muszą stale się radykalizować jak jakobini w rewolucji francuskiej – podkreślił teolog.
– Wiele osób mi mówi, że jestem wyrzutem sumienia pań feministek. Nie potrafię tego ocenić, ponieważ tylko Chrystus jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Widzę jednak na własne oczy, że środowiska neomarksistowskie chcą zarówno mnie jak i innych obrońców życia zniszczyć. Oni wiedzą, że my walczymy o życie i wolność każdego człowieka. O wolność rozumianą tak jak definiuje ją Kościół. Wolność ku Bogu, a nie wolność od Boga jak chcą neomarksiści. Wolność ku małżeństwu a nie od małżeństwa. Oni nie rozumieją naszej wolności i dlatego im przeszkadzamy – ocenił dr Bawer.
Na zakończenie dr Bawer przywołał anegdotę o św. Dominiku. – Św. Dominik chciał nawracać ludzi. Do końca jeszcze nie wiedział jak to robić, ale wiedział, że ma powołanie. Usiadł w jednej karczmie i zaczął słuchać człowieka, który dziwne rzeczy mówił o Panu Bogu. Później okazało się, że to heretyk, a św. Dominik przysiągł Bogu, iż zrobi wszystko, aby go nawrócić. Bądźmy jak św. Dominik – patrzmy na panią Lempat, na panią Suchanow jak św. Dominik na tego heretyka i chciejmy im pomóc odnaleźć Pana Boga! One też są ludźmi, którym należy się miłość. Miłość możemy im dać i dawajmy, ale nigdy nie zgadzajmy się na to, co głoszą – na aborcję i zgorszenie – podsumował prelegent.
Źródło: PCh24 TV
TK
