22 października 2022

Dr Majewski: jak Big Tech i Big Data sparaliżowały suwerenność władz państwowych?

(Źródło: Pixabay)

Ostatni wykład w ramach XIX Kongresu Konserwatywnego w Niepołomicach wygłosił dr Jakub Majewski, wykładowca akademicki, publicysta i twórca gier komputerowych. W wystąpieniu zatytułowanym Cyfryzacja jako aparat kontroli społeczeństwa mówił, jak struktury państwowe i społeczne zostały zdominowane przez wszechwładzę gigantów technologicznych.

Prelegent zwrócił uwagę na drugie dno ułatwień, jakie oferuje technologia, o którym często zapominamy jako jej użytkownicy. Każdy program, począwszy od GPS-a, a skończywszy na aplikacji do śledzenia cyklów menstruacyjnych, dla jej producenta jest przede wszystkim narzędziem do zbierania danych. Dane te, które bardzo często trafiają do Chin, są gromadzone na nigdy wcześniej nie widzianą skalę.

Tzw. pandemia koronawirusa – wskazał dr Majewski – stała się katalizatorem dla politycznego użycia tych technologii w celu ograniczenia swobód obywatelskich. Metody inwigilacji i zamykanie ludzi w domach, co uskuteczniał rząd komunistycznych Chin, były powszechnie kopiowane przez władze państw uchodzących za demokratyczne – przy szerokim przyzwoleniu społecznym dla cyfrowych form nadzoru. W imię względnej swobody podróżowania ogromna ilość osób zgodziła się na używanie tzw. paszportów szczepionkowych.

Wesprzyj nas już teraz!

Autor wykładu nawiązał również do upolitycznienia branży technologicznej, której najwięksi przedstawiciele stoją zdecydowanie po lewej stronie. Big Tech, czyli Google (a właściwie Alphabet), Amazon, Facebook (a teraz Meta) czy Microsoft, to są polityczni gracze, którzy bynajmniej nie słuchają tego, co im mówią rządy, ale mają własną agendę. Coś tu się wyraźnie zmieniło w równaniu sił – mówił.

Ów globalny charakter w połączeniu z wysublimowanymi technologiami dają olbrzymie możliwości kontroli, a pozycja Big Tech stała się na tyle silna, że prawo państwowe często ich nie ogranicza, a wręcz rządy muszą negocjować z nimi warunki ich funkcjonowania. Jest tu istotne rozróżnienie – silne państwa współpracują z Big Techem, bo mogą, słabe – bo muszą – dodał Jakub Majewski. Przy czym jedynie Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja i częściowo Indie posiadają pewien potencjał, by przeciwstawić się dominacji gigantów technologicznych.

„Druga tendencja, którą widzimy, to jest Big Data – masowe gromadzenie danych na temat społeczeństwa”, co w skrajnych przypadkach już prowadzi do rozmaitych systemów oceny społecznej prowadzonej przez władze na podstawie tych danych – kontynuował prelegent.

Istotnym przykładem tego, jak państwo może użyć technologii do pacyfikowania społeczeństwa, był zryw narodowy w Kanadzie nazwany Konwojem Wolności. Został on stłumiony nie przez użycie przemocy policyjnej, ale poprzez odcięcie od środków finansowych, czemu posłużył sojusz rządu z wielkimi korporacjami finansowymi. Zamrażano środki zgromadzone w ramach zbiórki społecznej, a ludziom blokowano konta bankowe.

Ale ta kontrola zaczęła się wcześniej i jako Polacy często nie zadawaliśmy sobie pytania choćby o zasadność wprowadzenia dowodów osobistych czy numerów PESEL. Tymczasem w USA czy Wielkiej Brytanii dowody osobiste nie istnieją, ponieważ uważa się, że byłyby one pogwałceniem swobody obywatelskiej, a PESEL jest pomysłem komunistów na scentralizowaną, biurokratyczną kontrolę społeczeństwa. Jednak w realiach postpeerelowskich debaty na ten temat praktycznie nie było.

Jak wskazał autor wykładu, nieocenionym narzędziem dla globalistów jest sztuczna inteligencja. Najwięksi decydenci w tej dziedzinie to Google, Facebook, Apple i rząd chiński, a więc podmioty, które trudno byłoby podejrzewać o sprzyjanie naszym swobodom obywatelskim. Sztuczna inteligencja otwiera możliwości nie tylko prowadzenia zmasowanych działań na nieograniczonej liczbie użytkowników, ale przede wszystkim podejmowania samodzielnych decyzji, czego przykładem jest stosowanie cenzury prewencyjnej poprzez blokowanie kont przez algorytmy, bez udziału człowieka.

Mówiąc o systemie kredytu społecznego w Chinach, dr Majewski wskazał, że ma on swoje źródła już w filozofii konfucjańskiej, w której była mowa o osobach godnych zaufania, którym należy otwierać nieograniczone możliwości oraz tych niegodnych, którym należy utrudnić nawet przemieszczanie się. Jest to system, który nie chce bazować na brutalnej sile, lecz na kontrolowaniu psychologicznych odruchów człowieka, poprzez metodę nakazów i zakazów, kar i rzekomych nagród.

Ale, co istotne, takie mechanizmy kontroli są prowadzone nie tylko przez podmioty państwowe. Jak wspomniano wyżej, korzystają z nich decydenci Big Tech, ale także banki czy ubezpieczalnie przy ocenie zdolności kredytowej czy ceny polisy. Prawdziwe niebezpieczeństwo powstaje wtedy, gdy państwo dochodzi do wniosku, że należy zsumować te wszystkie narzędzia i wykorzystać do centralnej, zuniwersalizowanej kontroli społeczeństwa – wskazał dr Jakub Majewski.

Źródło: PCh24.pl

oprac. FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 673 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram