Ponad 300 tys. dzieci w Indiach jest codziennie zmuszanych przez handlarzy ludźmi do brania narkotyków i żebrania – wynika z raportu indyjskiej policji i ekspertów. Dzieci są bite i celowo okaleczane, by wzbudzać większą litość w przechodniach.
Dane indyjskiej Narodowej Komisji Praw Człowieka są przerażające. Do ponad 300 tys. zmuszanych do żebrania dzieci, należy też doliczyć ok. 40 tys. porywanych, spośród których 11 tys. znika bez śladu.
Wesprzyj nas już teraz!
Policja nie uważa, by żebranie dzieci stanowiło problem. – Zakładają, że dorosły towarzyszący takiemu dziecku to ktoś z rodziny lub znajomy. Tymczasem na każde 50 uratowanych dzieci co najmniej 10 to ofiary handlu ludźmi. Musimy prowadzić stały nadzór w celu ich identyfikowania – powiedziała Anita Kanaiya, szefowa inicjatywy Freedom Project India, współautorka raportu.
Eksperci zauważyli, że żebrzące dzieci są czasem okaleczane, by u przechodniów wzbudzać większą litość i skłaniać ich do dawania większych datków. Normą jest, że zarabiane przez dzieci pieniądze trafiają do oprawców lub wydawane są przez samych żebrzących na alkohol i narkotyki.
– Kiedy zaczynaliśmy, nie dysponowaliśmy niczym, co potwierdzałoby związek między żebraniem a handlem ludźmi. Jednak zaczęliśmy starannie dokumentować oznaki świadczące o zmuszaniu dzieci do pracy na ulicy – dodała Anita Kanaiya.
Raport ekspertów gtrafi do wszystkich posterunków policji w Indiach. Są w nim informacje o programie ratującym dzieci. To tzw. operacja „Rakshane”, która ma być „przeznaczonym do powielania wzorem współpracy między instytucjami” ratującymi dzieci. Dokument zawiera też m.in. propozycje prowadzenia obserwacji, gromadzenia danych i umożliwienia ratowanym dzieciom powrotu do normalnego życia.
– Rozpoczynamy kampanię, w ramach której ten raport trafi do każdej komendy policji w kraju, a potem odbędą się warsztaty dla policjantów, poświęcone żebraniu dzieci i prowadzeniu operacji ratunkowych – podkreśliła Kanaiya.
Źródło: radiomaryja.pl
MA