Przedłużający się konflikt w Strefie Gazy powoduje, że chrześcijanie są pozbawieni środków utrzymania. Dodatkowo, wyznawcy Chrystusa muszą mierzyć się z narastającą wrogością żydowskich osadników – przyznaje dyrektor Sekcji Polskiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. dr hab. Jan Żelazny.
– Na terenie Ziemi Świętej mieszkają dwie grupy chrześcijan. Jedną stanowią mieszkańcy Izraela, drugą – Autonomii Palestyńskiej. Po ataku terrorystycznym Hamasu 7 października 2023 r. sytuacja chrześcijan na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy stała się dramatyczna – powiedział ks. dr hab. Jan Żelazny. Zaznaczył, że podstawowym problemem jest brak środków na utrzymanie i perspektyw na przyszłość.
– Ci, którzy pracują w rolnictwie, są szykanowani przez miejscowych osadników. Z kolei odpływ turystów spowodował, że stanęła branża hotelowa, gastronomiczna, transportowa i związana ze sprzedażą pamiątek. Ludzie nie mają dochodów, brakuje pieniędzy na edukację dzieci. To prowadzi do poczucia beznadziei – stwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
Powiedział, że jedną z form wsparcia miejscowych chrześcijan jest organizowana od 2006 r. przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie kampania „S.O.S. dla Ziemi Świętej”. – Dzięki sprzedaży na stronie internetowej organizacji produktów wytworzonych przez lokalnych chrześcijańskich rzemieślników, udaje się nam pomóc 50 rodzinom – powiedział duchowny. To m.in. ręcznie rzeźbione figurki, krzyże, różańce z drewna oliwnego oraz szopki bożonarodzeniowe.
Na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy liczba chrześcijan z roku na rok maleje. Przed wybuchem wojny mieszkało na tym obszarze ok. dwóch tys. wyznawców Chrystusa, w tym 1500 należało do parafii łacińskiej. Obok nich byli także wierni wschodnich kościołów orientalnych.
PAP
/ oprac. PR
Chrześcijanie pielgrzymują na Boże Narodzenie do Izraela. Oczekiwanych jest ok. 40 tys. pielgrzymów