W Kazachstanie trwają zamieszki tłumione krwawo przez władze, które wydały rozkaz, aby strzelać „bez ostrzeżenia, tak, żeby zabić”. W sobotę aresztowano szefa Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i byłego premiera pod zarzutem zdrady stanu, podczas gdy Rosja ogłosiła wysłanie 20 samolotów z posiłkami „sił pokojowych” dla kazachskiego prezydenta.
Media informują o dramatycznej sytuacji w Kazachstanie. Ciągle trwają starcia manifestantów z siłami rządowymi, a ludzie skarżą się na brak zaopatrzenia w sklepach i środków do życia. Komunikacja publiczna przestała funkcjonować. W centrum stolicy dochodzi do strzelanin, a największy lokalny supermarket jest stale rabowany przez tłumy.
Według oficjalnych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w starciach w stolicy kraju zabito 26 osób i aresztowano prawie 4,5 tysiąca. Strona rządowa twierdzi, że za zamieszki odpowiada „20 tys. bojowników”, z których część została wyszkolona zagranicą i że pośród zatrzymanych są również cudzoziemcy. Podano też do wiadomości, że śmierć poniosło 18 funkcjonariuszy.
Wesprzyj nas już teraz!
Biuro prasowe prezydenta wydało oświadczenie w sprawie żałoby narodowej: „Ze względu na wiele ofiar ludzkich w wyniku tragicznych wydarzeń w kilku regionach kraju prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew podjął decyzję o ogłoszeniu 10 stycznia 2022 r. dniem żałoby narodowej”.
Jednocześnie trwa sprawa byłego szef Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Karyma Maksymowa, który został oskarżony o zdradę stanu. Przebywa on obecnie w areszcie tymczasowym razem ze swoim zastępcą Anuarem Sadykulowem. Wcześniej Maksymow dwukrotnie pełnił funkcję premiera Kazachstanu i jest postrzegany jako zwolennik byłego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa.
Do Kazachstanu wciąż przybywają wojską kierowanego przez Rosję sojuszu Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. W sobotę rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło wysłanie 20 samolotów z żołnierzami i sprzętem wojskowym.
Źródło: wydarzenia.interia.pl
FO