W środę 9 kwietnia o godzinie 10 siostry boromeuszki w domu przy ul. Rydygiera we Wrocławiu usłyszały alarm dochodzący z Okna Życia – informuje wrocławski „Gość Niedzielny”.
Zaskoczone siostry znalazły w oknie życie niemal dwuletnie dziecko. Chłopczyk potrafił się przedstawić, odpowiadał pełnymi zdaniami i za wszystko dziękował.
Okno Życia jest przeznaczone dla dzieci nowonarodzonych, niemowląt, które rodzice chcą oddać anonimowo. Takich, które nie były nigdzie rejestrowane i zapisane. W przypadku 2-latka sytuacja wygląda zupełnie inaczej przede wszystkim z perspektywy przepisów prawa.
Wesprzyj nas już teraz!
Chłopczyk trafił do szpitala w celu oceny stanu zdrowia. Na razie trafi do pieczy zastępczej. Prawdopodobnie policja podejmie poszukiwania rodziców. Siostra Ewa z Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza wierzy, że da się pomóc również rodzinie chłopca. Prosi też o modlitwę w intencji dziecka i rodziców, oraz o dobre rozwiązanie całej sprawy.
Źródło: wroclaw.gosc.pl
PR