W piątek Urząd Regulacji Energetyki ma zdecydować o drastycznej podwyżce cen prądu i gazu. Od 1 stycznia energia podrożeje o 20 proc., a koszty „błękitnego paliwa” podskoczą dwukrotnie. Według ekspertów, to przede wszystkim skutek opłat za emisję dwutlenku węgla, wprowadzonych w ramach polityki klimatycznej UE.
„Urząd Regulacji Energetyki ogłosi za dwa dni wysokie podwyżki cen energii: prąd zdrożeje o około 20 proc., gaz do ogrzewania nawet o 40 proc. Urząd zatwierdził też około 10 proc. wzrost w grupie odbiorców wykorzystujących błękitne paliwo tylko do kuchenek gazowych”, donosi dziennikarz śledczy Radia Zet. Mariusz Gierszewski udostępnił informacje o planowanych podwyżkach na swoim koncie w mediach społecznościowych.
Urząd Regulacji Energetyki ogłosi za dwa dni wysokie podwyżki cen energii: prąd zdrożeje o około 20 proc., gaz do ogrzewania nawet o 40 proc. Urząd zatwierdził też około 10 proc. wzrost w grupie odbiorców wykorzystujących błękitne paliwo tylko do kuchenek gazowych @RadioZET_NEWS
Wesprzyj nas już teraz!
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) December 15, 2021
Według gazety.pl, wiadomości podane przez informatora Radia Zet pochodzą z rozmów pomiędzy rządem a przedstawicielami firm energetycznych. Zaplanowane zwiększenie taryf ma być odpowiedzią na prośby dostawców. Jednym z podmiotów wnioskujących o podwyżki cen była, jak twierdzi Radio Zet, spółka PGNiG.
Znaczący wzrost kosztów energii i ogrzewania wieszczono już od kilku miesięcy. Jak informują analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ich główną przyczyną są opłaty za wydzielanie dwutlenku węgla, wdrożone w państwach UE w ramach polityki klimatycznej Unii. Na przestrzeni bieżącego roku cena uprawnień do emisji jednej tony CO2 podskoczyła o blisko połowę. W drugim kwartale wyniosła 55 Euro, podczas gdy w pierwszym utrzymywała się na poziomie 30. Zakup niezbędnych uprawnień na kolejne dwa lata będzie kosztował Polskę 47 miliardów złotych, informował w czerwcu na łamach rp.pl poseł Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
Źródła: gazeta.pl
FA