Poinformował o tym marszałek woj. Śląskiego, Adam Matusiewicz, podczas środowej sesji katowickiej rady miasta poświęconej m.in. sprawom klubu GKS Katowice, którego kibicem marszałek się deklaruje. Pytany o następstwa awarii podczas modernizacji Stadionu Śląskiego, Matusiewicz wskazał, że rozwiązaniem tego problemu zajmą się światowej klasy fachowcy od konstrukcji stalowych.
Do awarii i przerwania prac na Stadionie Śląskim doszło 15 lipca ubiegłego roku. Tuż przed zakończeniem trwającego wówczas od 12 dni podnoszenia linowej konstrukcji, która ma utrzymywać dach obiektu, pękły dwa z 40 zastosowanych w konstrukcji „krokodylowych” wsporników. Tym mianem potocznie nazywa się uchwyty łączące liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem rozciąganym.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wyjaśnił Polskiej Agencji Prasowej doradca marszałka ds. inwestycji, Artur Winnicki, eksperci będą mieli cztery miesiące na opracowanie, na podstawie stanu zastanego, wytycznych, w jaki sposób należy dokończyć przebudowę stadionu. Winnicki wskazał, że chodzi o kilkuosobową grupę krajowych projektantów i naukowców, którzy nie określą przyczyn zaistniałego problemu, a drogę wiodącą do jego rozwiązania.
Jak oceniły władze regionu, koszt ewentualnego przeprojektowania i wykonania elementów to najwyżej „kilka milionów złotych”. Znacznie więcej mają kosztować wcześniejsze niedoszacowania z etapu projektowania. Wynikające z tego oraz z awarii dodatkowe wydatki zwiększą wcześniej podawany koszt przebudowy stadionu z 460 mln zł do ok. 510 mln zł.
Niezależnie od kwestii wypracowania sposobu na dokończenie inwestycji, zarząd Woj. śląskiego w ostatnich miesiącach okresowo uzgadniał z wykonawcą modernizacji historycznego, polskiego stadionu, konsorcjum firm Hochtief Polska (lider), Hochtief Solutions AG, Mostostal Zabrze i Thermoserr – kolejne przedłużenia terminu realizacji kontraktu…
Piotr Toboła