5 kwietnia 2023

Duńscy przewoźnicy przeciw klimatyzmowi. Alarmują, że padną małe i średnie firmy

(EPA/IDA MARIE ODGAARD Dostawca: PAP/EPA.)

Szaleństwo klimatyczne nie zwalnia. Tym razem na pomysł daniny, która ma „uratować Ziemię” wpadł duński rząd. Chodzi o nowy podatek drogowy, zależny od emisji CO2 pojazdów. Przewoźnicy postanowili zaprotestować i alarmują, że rządowe pomysły doprowadzą do upadku wielu firm.

Wedle pomysłu duńskiego rządu, podatek od emisji CO2 pojazdów, wprowadzany będzie stopniowo od 2025 roku. Będzie on naliczany od ilości przejechanych kilometrów. Stawki mają być wyższe w przypadku ciężarówek na benzynę oraz z silnikami diesla. Ma to skłonić ich właścicieli do przejścia na pojazdy bezemisyjne.

Na takie pomysły nie zgadzają się przewoźnicy. We wtorek ok. 150 ciężarówek oraz ciągników siodłowych sparaliżowało centrum Kopenhagi. „Padną małe i średnie firmy transportowe”, „Ostatecznie zapłacą i tak nabywcy towarów” – przekonywali kierowcy pod siedzibą rządu oraz parlamentu.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak mówili, ciężarówki na prąd są 3,5 razy droższe od tradycyjnych. – Nie są jeszcze wystarczająco rozwinięte, sprawdzają się przy rozwożeniu paczek po mieście, ale nie w trasie – wskazywali. A przecież to tranzyt zostanie najmocniej obarczony nową opłatą.

Pomysły rządu w Kopenhadze mają związek z postawionymi sobie celami klimatycznymi. A tu jednym z zadań jest ograniczenie emisji CO2 o 70 proc. do 2030 roku.

Źródło: PAP/Oprac. MA

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 136 029 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram