Minister sprawiedliwości Królestwa Danii nakazał utrzymywać w tajemnicy informacje o dokonywanych przez muzułmanów podpaleniach, żeby „zwiększyć poczucie bezpieczeństwa” obywateli. Twierdzi, że robił to „dla dobra ogółu”.
Albertslund to zdominowane przez muzułmanów osiedle na przedmieściach Kopenhagi. W ostatnich miesiącach doszło tam do ponad 100 przypadków podpaleń. Wszystkie te przypadku policja starała się zataić przed mieszkańcami. Minister sprawiedliwości, Morten Bødskov odpowiadając na pytania członków komisji parlamentarnej, stwierdził, że służby postąpiły tak w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców – donosi serwis euroislam.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Przez ostatnie pół roku wszystkie przypadki podpaleń dokonanych przez muzułmanów były usuwane z policyjnych raportów dobowych. Mają bowiem do nich dostęp obywatele. Bødskov wyjaśnił, że celem sporządzania raportów jest wzmacnianie poczucia bezpieczeństwa obywateli, a także zapobieganie przestępstwom dzięki zwiększeniu czujności obywateli. Dlatego właśnie, przez wzgląd na mieszkańców Albertslund, nie poinformowano ich o 100 ze 150 przypadków podpaleń, do których tam doszło.
Zaledwie wczoraj informowaliśmy o absurdalnych działaniach lewicowych polityków w USA, którzy zażądali cenzurowania listów gończych by… nie obrażać muzułmanów.
Źródło: euroislam.pl
kra