Planowane ulgi nie będą obligatoryjne, bo będą leżały w gestii lokalnych samorządów, ale parlamentarzyści liczą, że gminy „właściwie” zareagują na sygnał o konieczności wsparcia rodzin wielodzietnych. Ustawa ma obowiązywać od nowego roku. Potem trzeba będzie poczekać na decyzje lokalnych władz.
Prace nad projektem są na dobrej drodze, a sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wypracowała rozwiązanie, które będzie w stanie zaakceptować większość parlamentarna. Sprawie sprzyja bliskość wyborów parlamentarnych oraz fakt, że ciężar moralny i finansowy wprowadzenia zaproponowanych rozwiązań prorodzinnych i tak spadnie na barki samorządów. Trzeba też pamiętać, że jest to projekt poselski, zatem aby dotychczasowe prace legislacyjne nie poszły na marne, muszą zakończyć się w tej kadencji parlamentu. Projekt ma zostać przedstawiony na forum Sejmu we środę.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas prac najwięcej kontrowersji wzbudzał zapis obligujący samorządy do wprowadzenia ulg za gospodarowanie odpadami komunalnymi, choć pozostawiał on wybór co do wielkości ulgi. Ostatecznie posłowie ulegli głosom samorządowców i zgodzili się, by w projekcie zapisać, że rada gminy, w drodze uchwały ni „zwalnia”, ale „może” zwolnić w całości lub w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, w części dotyczącej gospodarstw domowych, w których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej lub rodziny wielodzietne.
Jak podkreśliła w rozmowie z PCh24.pl Marzena Machałek (PiS), poseł sprawozdawca komisji, projekt ma duże szanse zostać uchwalony przed wyborami. Potem wszystko będzie zależało od samorządowców.
– Na czele gminy stoi wójt, burmistrz, prezydent. Jeśli on będzie działał wbrew swoim mieszańcom, to w przyszłości nie powinien być wybrany. Ponadto gminy muszą mieć możliwość wyboru. Osobiście zgadzam się z tym, że trzeba postawić na niezależność władz samorządowych i dać im okazję do działania na rzecz mieszkańców w oparciu o możliwości jakie daje im budżet – podkreśliła.
W ocenie Machałek, trzeba też pamiętać, że wcześniej gminy – choć nie były do tego zmuszane – zazwyczaj dawały ulgi rodzinom wielodzietnym. Zatem można spodziewać się, że taka praktyka powróci.
– Nie upieraliśmy się przy tym przymusie, bo projekt mógłby nie przejść i tego rodzaju ulg rodzinom wielodzietnym w ogóle nie można byłoby przyznawać. Ten kompromis daje taką możliwość. A gminy na ogół tak kształtowały prawo miejscowe, by pozwalało ono na zwolnienia z opłat – dodała.
Poselski projekt ustawy miał dotyczyć zmiany ustawy o Karcie Dużej Rodziny. W trakcie prac ewoluował on do projektu zmiany ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Inicjatywa była związana z tym, że przepisy jakie zaczęły obowiązywać na początku tego roku uniemożliwiły samorządom wspierać duże rodziny poprzez właśnie ulgi śmieciowe. Obowiązujące przepisy – jeśli chodzi o duże rodziny – nie dają bowiem możliwości różnicowania stawek opłat za wywóz śmieci, wprowadzanie zwolnień oraz wykluczają stosowanie dopłat w tym zakresie.
Z ulg mogą obecnie korzystać jedynie osoby, których dochód nie przekracza kwoty, która uprawnia do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej. Aktualnie jest to 574 zł na osobę w rodzinie i 664 zł, w przypadku gdy w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne. Procedowany projekt dopisuje do ustawy rodziny wielodzietne, zdefiniowane w ustawie o Karcie Dużej Rodziny. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 stycznia 2016 roku. Dopiero po tej dacie samorządy będą mogły podejmować decyzje o przyznaniu ewentualnych ulg dużym rodzinom.
Marcin Austyn