Msza święta w archikatedrze na Wawelu, oraz uroczystości pod Krzyżem Katyńskim – tak przebiegały w Krakowie obchody drugiej rocznicy pochówku śp. pary prezydenckiej.
Obchody rozpoczęły się Eucharystią, której przewodniczył biskup Jan Szkodoń. W homilii hierarcha wzywał do obrony krzyża. – Wspominając Katyń, wspominając Smoleńsk, patrzmy na krzyż – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Następnie po zakończeniu Najświętszej Ofiary, uczestnicy uroczystości przeszli pod Krzyż Katyński. Tam złożył kwiaty prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wygłosił także przemówienie do zgromadzonych. – W Polsce mamy coraz więcej tego, co można nazwać odbudową społecznego dobra. Dobro w Polsce musi zwyciężyć, jest coraz silniejsze, ale to dobro jest związane ściśle z prawdą. I ta prawda jest coraz bliżej. I dojdziemy do tej prawdy. Ale musimy też pamiętać, że prawda, solidarność to także umiejętność oddzielenia dobra od zła – powiedział brat śp. prezydenta.
Spod Krzyża Katyńskiego kilkutysięczny marsz ruszył ulicą Grodzką na Rynek Główny. Tam zaplanowano zakończenie obchodów.
Na przeciw tysięcy osób z transparentami podkreślającymi pamięć o smoleńskiej katastrofie, stanęła grupa ok. 100 osób, wyrażających niezadowolenie z pochowania Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Gwizdali, puszczali bańki mydlane, a także skandowali hasła typu czy „Krzyż katyński nie Kaczyński”.
Źródło: niezależna.pl
ged, kra