Dynamicznie rozwija się sytuacja kilkudziesięciu uchodźców koczujących na pograniczu polsko-białoruskim. Rząd Prawa i Sprawiedliwości deklaruje brak zgody na wpuszczanie nielegalnych imigrantów, podczas gdy opozycja wykorzystuje te okoliczności dla głoszenia haseł bezwzględnej otwartości i programowego totalnego braku ostrożności. Jak wyglądają prawne uwarunkowania sytuacji i co jeszcze dzieje się na granicy?
W piątek sprawę skomentował szef kancelarii premiera, Michał Dworczyk. – Mamy do czynienia z bardzo cyniczną, okrutną prowokacją zorganizowaną przez władze białoruskie, gdzie wykorzystywani są biedni ludzie chcący dotrzeć do Europy. Władze białoruskie umożliwiają dotarcie poprzez Mińsk do granicy wschodniej Unii, czyli właśnie do granicy polsko-białoruskiej, tym osobom i próbują te osoby wypychać z Białorusi, tak aby przekraczały granice – powiedział polityk.
Głos zabrał także szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak. – Celem tych, którzy próbują doprowadzić do kryzysu, jest wywołanie kolejnej fali migracyjnej i uderzenia w granicę Polski, która jest granicą Unii Europejskiej. Jesteśmy przygotowani, żeby ten atak odeprzeć – ocenił. Obecnie polska Straż Graniczna nie tylko pilnuje obozu imigrantów (wśród 32 uchodźców, pochodzących z Afganistanu i Iraku, są głównie młodzi mężczyźni), ale organizuje nowe miejsca, w których będą mogli się zatrzymać do rozstrzygnięcia sprawy.
Wesprzyj nas już teraz!
Kryzys na granicy – aspekty prawne
Dziennik Gazeta Prawna zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o wskazanie podstawy prawnej do niewpuszczenia imigrantów do Polski. Nie odebrawszy jeszcze odpowiedzi, gazeta przedstawiła swoją interpretację tego zagadnienia, powołując się na „organizacje broniące praw człowieka”, których zdaniem „działania rządu i Straży Granicznej nie mają umocowania w przepisach”.
Na poparcie takiej tezy dziennik przywołuje wypowiedź prof. Witolda Klausa ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. – To, czy działanie Straży Granicznej jest zgodne z prawem czy nie, zależy też od tego, o co wnioskują osoby, które są tam przetrzymywane. – Jeżeliby którakolwiek z tych osób wnioskowała czy mówiła o tym, że chce azylu i wyraziła wprost oczekiwanie czy żądanie, że szuka ochrony międzynarodowej, to brak wpuszczenia takiej osoby do Polski i przyjęcia od niej takiego wniosku przez funkcjonariuszy zdecydowanie stanowi naruszenie prawa międzynarodowego. Taka osoba musi być wpuszczona do kraju. Niezależnie od tego, czy taki wniosek składa na przejściu granicznym czy w dowolnym miejscu na granicy – mówi profesor.
Jednocześnie Gazeta Prawna powołuje się na zapisy Kodeksu karnego, mówiące, że „każda osoba, która wbrew przepisom przekracza granicę Rzeczypospolitej Polskiej, używając przemocy, groźby, podstępu lub we współdziałaniu z innymi osobami, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”. Kara dotyczy również osób organizujących takie przekroczenie granicy.
Komisja Europejska i polska lewica
W przypadku konfliktu na granicy Polski i Białorusi zainterweniowała Komisja Europejska, która w czwartek wysłała specjalny komunikat do Polskiej Agencji Prasowej. Europejscy biurokraci wstawili się tym razem za Polską, krytykując rząd Aleksandra Łukaszenki za instrumentalne wykorzystywanie imigrantów do celów politycznych i zapewniając, że współpracuje z polskimi władzami, by „wspierać je w skutecznym zarządzaniu granicami”.
Białoruski Państwowy Komitet Graniczny oskarżył polski rząd, iż „próbuje ukryć przed społecznością międzynarodową swoje niezgodne z prawem działania”. Do tej krytyki przyłączyła się polska lewica. Na granicę udał się poseł Lewicy Maciej Konieczny, który chciał przekazać uchodźcom śpiwory, jedzenie i powerbanki. „Nie znajduję słów, żeby opisać tak nieludzkie traktowanie. Wstyd” – napisał potem na Facebooku, komentując nagrania ukazujące strażników granicznych wypełniających swoje obowiązki.
Na granicę dotarła też aktywistka i dziennikarka Anna Aboth, która krytykowała działania Straży Granicznej niewpuszczającej imigrantów i stwierdziła, że jest to „wbrew Konwencji Genewskiej, żeby im tego zabraniać. I tak są piłeczką w wielkiej politycznej grze, ale to nie jest ich wina i trzeba się nimi zająć”. Komentatorzy z lewej strony są zgodni, że Polska powinna od razu wpuścić bliskowschodnich uchodźców, a w ich narracjach można usłyszeć powoływania się na współczucie i wartości humanitarne.
Źródła: gazetaprawna.pl / onet.pl / polsatnews.pl
FO
