Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?» I powiedziałem do niego: «Panie, ty wiesz». I rzekł do mnie: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka (Ap 7,13-14).
Uroczystość Wszystkich Świętych przypomina nam o tym, że chrześcijaństwo to nie jest życie lukrowane sukcesem i luksusem, egzystencja usłana różami. Wraz z decyzją kroczenia drogą Mistrza, Jezusa Chrystusa, zdecydowaliśmy się na krzyż, zanurzeni w Chrzcie świętym, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierci. Chrześcijaństwo to wyrzeczenie się siebie, jak również świadomość i zgoda na potencjalną śmierć męczeńską. Jako chrześcijanie nie jesteśmy ludźmi z tego świata, mamy inną perspektywę. Przynajmniej tak powinno być. My, ludzie Zachodu o tym zazwyczaj zapominamy. Pamiętają, i to dobrze, chrześcijanie z krajów ucisku, znany jest im doskonale dylemat św. Pawła: Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele, to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać?
Wesprzyj nas już teraz!
Na pierwszy rzut oka są to dość zadziwiające słowa św. Pawła z listu do Filipian. Co? Śmierć zyskiem – kto dziś tak powie? Właśnie. Pozostajemy w zadumie listopada, wspomnienia Wszystkich Świętych i naszych bliskich zmarłych. Czy rzeczywiście, my, chrześcijanie powinniśmy dziwić się temu dylematowi Apostoła Narodów? On widział Zbawiciela i Mistrza, z prześladowcy został budowniczym Kościoła pogan. Bóg zabrał go nawet do trzeciego nieba, co Paweł sam przyznaje w drugim liście do Koryntian, czemu się zatem dziwić? Raczej powinniśmy się cieszyć, gdyż jest on ważnym świadkiem tego, co nas czeka w chwale Bożej.
Tysiąclecia męczenników
Kościół we wszystkich zakątkach świata, od dwóch tysięcy lat kroczy drogą Golgoty. Także i w XXI wieku. W tym szczególnym czasie, warto może szczególnie, uprzytomnić sobie, że w ponad 50 krajach świata, czyli w co czwartym państwie naszego globu prześladowanych jest dzisiaj 100 milionów chrześcijan! Wielu z powodu imienia Jezus przeszło poprzez męczeństwo na drugą stronę życia.
Istnieje zasadniczo pięć źródeł prześladowań chrześcijan w XXI wieku: radykalny islam, radykalny hinduizm, radykalny buddyzm, totalitaryzm komunistyczny oraz różne dyktatury (zgodnie z koncepcją Josepha Schumpetera – te, które nie posiadają żadnej podstawy ideologicznej, co odróżnia je od systemów totalitarnych). Oto machiny „produkujące” świętych. Trzeba też szybko dodać, że Europa, w tym Unia Europejska również jest źródłem dyskryminacji chrześcijan, aktualnie, a jak doskonale wiemy, także w przeszłości na naszym kontynencie dokonywano zbrodni na wyznawcach Jezusa, w imię tzw. nowego, wspaniałego świata lub nowego człowieka.
Pomódlmy się za prześladowanych
My, Polacy, wiemy, co to znaczy ucisk, niewola, cenzura, inwigilacja, prześladowanie, odczuliśmy to sami, w czasie nazistowskiej i sowieckiej okupacji. Wkrótce będziemy świętować naszą niepodległość. Ale dzień 11 listopada jest na całym świecie (również w Polsce), także Międzynarodowym Dniem Modlitwy za Prześladowany Kościół. Chrześcijanie będą się modlić za prześladowanych wyznawców Chrystusa. Ten Dzień Modlitwy to ogromna szansa na podjęcie akcji modlitewnej wśród wierzących Polaków, w kościołach, parafiach, we wspólnotach, podczas nabożeństw, spotkań modlitewnych oraz na Mszach świętych. Międzynarodowe Dzieła chrześcijańskie, takie jak katolicka Pomoc Kościołowi w Potrzebie, międzywyznaniowe Open Doors czy protestancki Głos Prześladowanych Chrześcijan, aktywnie włączają się w tę kampanię modlitewną, przybliżając Polakom sytuację cierpiących z powodu Jezusa. Stąd konieczność, abyśmy jako chrześcijanie wzięli udział już 11 listopada br., w niedzielę, w Międzynarodowym Dniu Modlitwy za Prześladowany Kościół.
Księża Waseem Tabeeh i Thaier Saad Abdal. Męczennicy z Iraku
Dylemat Pawłowy przeżywali kapłani z katedry Najświętszej Maryi Panny w Bagdadzie, kiedy wraz pozostałymi męczennikami oddawali swoje życie z powodu imienia Jezus. Przed dwoma laty, 31 października 2010 r. terroryści z powiązanej z Al Kaidą grupy Islamskie Państwo Iraku, dokonali masakry w katolickiej katedrze w Bagdadzie. Wśród 42 zamordowanych chrześcijan znalazło się m.in. troje dzieci, kobieta w stanie błogosławionym i dwóch księży. Ponad 100 osób odniosło rany. Przed śmiercią, jeden z kapłanów powiedział do bandytów: „Zostawcie innych, weźcie mnie za nich”. Drugi z księży, zanim zginął, pomógł uciec dwóm rodzinom. W Watykanie zbierane są wszystkie dokumenty, które umożliwią beatyfikację współczesnych męczenników. Niestety, rzeczywistość chrześcijan z Iraku nadal jest tragiczna. Ci, którzy uciekli z Iraku do Syrii, muszą znowu mierzyć się z traumą wojny, pogromów, wypędzeń i prześladowań.
Skąd jednak prześladowania?
Oczywiście ex nihilo nihil. Jezus przepowiadał uczniom, nie tylko swoją męczeńską śmierć, ale również ich własny los, jeżeli pozostaną wierni do końca: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować, albo Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
Jednak, jest i wielka obietnica: Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: «Zbawienie Bogu naszemu, Zasiadającemu na tronie, i Barankowi».
I tej nadziei się trzymajmy!
Tomasz M. Korczyński