Po skandalicznym zatrzymaniu na londyńskim lotnisku Heathrow Rafała Ziemkiewicza „za poglądy” i zawróceniu go do Polski wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk zapowiedział, że zaprosi na rozmowę Ambasador Annę Clunes. Wiele wskazuje, że tego rodzaju działanie nie było podjęte w ramach skoordynowanego stanowiska MSZ.
Zawrócenie Ziemkiewicza do kraju było związane z negatywną oceną jego poglądów, a dokładnie zafałszowanego ich obrazu. Władze Wielkiej Brytanii uznały jednak, że to co rzekomo głosi publicysta jest są sprzeczne z „wartościami Wielkiej Brytanii”, zatem jego obecność jest niepożądana.
Na skandaliczne zachowanie Brytyjskich służb zareagował wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk, który w mediach społecznościowych zapowiedział, że zaprosi ambasador Annę Clunes na rozmowę, by „upewnić się, że wolność słowa należy do katalogu brytyjskich wartości i zapytać jak koresponduje to z postawą brytyjskich służb w sprawie R. Ziemkiewicza”.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz, według doniesień mediów, okazuje się, że wiceminister działał z własnej inicjatywy, a zaproszenie ambasador nie było podejmowane w ramach skoordynowanego stanowiska MSZ. Taka deklaracja oznaczałaby, że ranga incydentu zostanie pomniejszona. Może mieć to związek z tym, że polska dyplomacja chce ułożyć jak najbliższe relacje z Wielką Brytanią po jej wyjściu z Unii Europejskiej. Tymczasem wezwanie ambasador odebrane zostało na Wyspach jako działanie ofensywne.
Źródło: rp.pl
MA
Zobacz także:
Naszym problemem jest „rodzima kanalia”. Rafał Ziemkiewicz o incydencie na lotnisku Heathrow