„Projekt nowelizacji rozporządzenia idący w kierunku wykreślenia religii ze średniej ocen na świadectwie szkolnym wydaje się mieć charakter dyskryminacyjny wobec uczniów” – podkreśla ks. prof. Piotr Tomasik, koordynator Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego KEP, komentując projekty idące w kierunku wykreślenia ze średniej ocen z religii.
W czwartek w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski odbyła się konferencja poświęcona obecności religii w szkołach. Celem spotkania było rozwianie nieścisłości pojawiających się wokół tematu w przestrzeni medialnej. Ks. prof. Tomasik odniósł się do zapowiadanego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej skrócenia z 2 do 1 liczby godzin lekcji religii płatnej z budżetu państwa oraz niewliczania religii do średniej ocen na świadectwie szkolnym.
Jak zauważył, nauczyciel religii ma, z pewnym wyjątkami, te same prawa i obowiązki, jakie przysługują nauczycielom innych przedmiotów szkolnych. Z kolei nadzór nad nauczaniem religii w szkole podejmują zarówno wizytatorzy kościelni, jak i osoby reprezentujące administrację państwową.
Ks. prof. Tomasik powiedział, że nie jest prawdą, jakoby na religii i etyce nauczyciele stawiali uczniom tylko najwyższe oceny, gdyż zależy to od nauczyciela, a ewentualnie taka sytuacja powinna być przedmiotem odpowiedniej wizytacji kuratoryjnej. – Wydaje się, że jeśli dzieci i młodzież uczęszczające na lekcje religii nie będzie mieć akurat z tego przedmiotu liczonej oceny do średniej, to jest w jakiś sposób dyskryminowana. Dlatego, że to jest przecież ich wysiłek – powiedział
Wesprzyj nas już teraz!
– Obecny projekt nowelizacji idzie w tym kierunku, żeby wykreślić religię i etykę, natomiast nie wykreślać zajęć obowiązkowych i dodatkowych. Wydaje się, że tego rodzaju propozycja ma charakter dyskryminacyjny – podkreślił konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP.
KAI / oprac. PR