31 października w oknie życia w Łodzi porzucony został noworodek. Siostry urszulanki, które opiekują się oknem, dziecko ochrzciły i nadały mu imię. Okazuje się, że fakt ochrzczenia dziecka wywołał kontrowersje.
Przeciwko ochrzczeniu dziecka wstąpiła Dorota Zawadzka, popularna psycholog. W mediach społecznościowych zadała pytanie, czy tego rodzaju decyzja sióstr jest w ogóle… legalna.
„Ciekawe kto wyraził zgodę na chrzest i jak ma się do tego prawo. Wg mojej wiedzy zakonnice nie miały takiego prawa… ale może nie wiem wszystkiego? To że dziecko trafiło do tego konkretnego okna życia /przy zakonie/ nie powoduje, że dziecko jest „własnością” kościoła” – napisała Zawadzka.
Wesprzyj nas już teraz!
Pod wpisem wywiązał się spór internautów. Część zindoktrynowanych lewicowo przyznawała jej rację, wypisując antykościelne slogany. Ich zdaniem ochrzczenie jest aktem „przemocy” wobec dziecka.
Znaczna liczba komentujących wskazywała jednak, że z perspektywy kościelnej działanie urszulanek jest w pełni uprawnione i zasadne, natomiast z perspektywy sekularnej czy ateistycznej – nie ma przecież żadnego znaczenia.
Internauci wskazywali też, że okno życia urszulanek to po prostu prawdziwy ratunek dla dzieci, które w innym wypadku mogłyby zostać porzucone z dużą dla siebie krzywdą. Ci, którzy zamiast okazywać urszulankom wdzięczność, próbują wykorzystać tę sytuację do ataku na Kościół, pokazują po prostu, jak silnie ideologia przysłania im rzeczywistość.
Źródła: mamotoja.pl, facebook
Pach