„W ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych ukazał się głośny film „What is a woman?”, w którym dziennikarz Matt Walsh zadawał amerykańskim naukowcom, politykom, lewicowym aktywistom i lekarzom pozornie proste pytanie o definicję kobiecości. W przesiąkniętym ideologią gender świecie nikt nie potrafił znaleźć odpowiedzi. Jedni twierdzili, że kobietą czyni kogoś wybór, a inni mówili, że zadawanie takiego pytania jest… aktem przemocy. Przyglądając się temu szaleństwu, zastanawiam się, co tak naprawdę świętują 8 marca zwolennicy absurdalnych lewicowych ideologii” – pisze w newsletterze Ordo Iuris Monika Leszczyńska, wiceprezes Instytutu Ordo Iuris.
Jak podkreśla, „dla nas Dzień Kobiet to dzień afirmacji kobiecości, macierzyństwa i naszej szczególnej roli w rodzinie i społeczeństwie”. I dodaje: Oni w kobiecości widzą co najwyżej „ciężar reprodukcji”, różnice płacowe oraz wojnę o władzę z mitycznym światem męskiej dominacji, konflikty w rodzinie, w pracy i w całym społeczeństwie.
Monika Leszczyńska zwróciła uwagę na toczące się sprawy na forum ONZ. Oto bowiem główne założenia finalnego dokumentu 67. Sesji Komisji ds. Statusu Kobiet ONZ niewiele się różnią od tego, co słyszymy od ideologów gender. „Prawa kobiet” sprowadzane są do usunięcia różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami, zaś środkami do „wyzwolenia z pięknej i tradycyjnej kobiecości oraz macierzyństwa mają być aborcja, antykoncepcja i wulgarna edukacja seksualna dla dziewcząt od wieku przedszkolnego”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Te postulaty kryją się w zaproponowanym przez ONZ drafcie konkluzji z sesji – pod regularnie powracającym na forum międzynarodowym pojęciem praw seksualnych i reprodukcyjnych. Dzięki statusowi konsultacyjnemu Ordo Iuris i zaangażowaniu Dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Weroniki Przebierały, na pewno nie zabraknie naszego głosu sprzeciwu w ramach kolejnych wydarzeń na forum ONZ, gdzie będzie promowana ideologiczna wizja praw kobiet” – podkreśla Monika Leszczyńska, równocześnie opisując jak Instytut Ordo Iuris wymiernie i realnie pomaga kobietom. I co zaznacza, w znacznej liczbie tego rodzaju spraw, za osiągnięciami Instytutu stoją kobiety, które stanowią połowę zespołu Ordo Iuris.
„Radykalna lewica nie może znieść tej kobiecej twarzy Instytutu i przy każdej sposobności obrzuca nas wulgarnymi i agresywnymi komentarzami, które można streścić jako nienawidzący kobiet, źli mężczyźni z Ordo Iuris. Dla feministek i radykalnych polityków ja i moje koleżanki zaangażowane w prace Instytutu i współkierujące jego misją – jesteśmy przeźroczyste i najchętniej w ogóle przemilczeliby fakt, że tu jesteśmy. Tymczasem to poprzez pracę w Instytucie Ordo Iuris jesteśmy rzeczniczkami prawdziwych praw, potrzeb i inspiracji kobiet” – dodaje Monika Leszczyńska.
I jak wskazuje, w takich dniach jak Dzień Kobiet, „jeszcze bardziej uświadamiam sobie, że musimy walczyć o odzyskanie pojęcia praw kobiet. Bo gdy lewica mówi dziś o prawach kobiet, chodzi im najczęściej o nieograniczony dostęp do aborcji, pigułek wczesnoporonnych czy… dowolnego zmieniania płci. Czy naprawdę tego potrzebują współczesne kobiety?” – wskazuje wiceprezes Ordo Iuris zaznaczając, że w Instytucie „odrzucamy tę absurdalną ideologię i naprawdę pomagamy kobietom”.
To, niesionej prócz pomocy prawnej, także takie działania jak przypominanie prawdy o koszmarze aborcji i wsparcie w poszukiwaniu pomocy potrzebującym kobietom, to walka z biznesem surogacyjnym, handlem ludźmi i niewolnictwem, których ofiarami często są kobiety. To odkłamywanie genderowych stereotypów i pomoc ofiarom przemocy i manipulacji środowisk trans, czy przypominanie, że „macierzyństwo i stała lub czasowa rezygnacja z pracy zawodowej na rzecz nieodpłatnej pracy domowej ma równie wielką (a nawet większą) wartość dla społeczeństwa niż praca zarobkowa kobiet i jest po prostu dla zdecydowanej większości kobiet realizacją ich największego pragnienia”.
Niestety liczba zagrożeń i nowych pułapek zastawianych na kobiety nie maleje. To m.in. walka z promocją prostytucji czy z pornografią – a w tym w sposób szczególny prace związane z ograniczeniem dostępu do pornografii dla nieletnich. „Będziemy nie tylko uczestniczyć w procesie legislacyjnym rządowego projektu ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w Internecie, ale także planujemy zorganizować szeroką kampanię społeczną, by uświadomić społeczeństwo, jak potężnym problemem jest dziś seksualizacja wizerunku kobiety w mediach i nieograniczony dostęp do ostrej pornografii” – dodaje Monika Leszczyńska.
Więcej informacji o podejmowanych przez Ordo Iuris działaniach znajdziecie Państwo w newsletterze Instytutu.
MA
„Wykraczając poza binarność”… WHO zaktualizowało podręcznik „gender mainstreamingu”
Niebezpieczna encyklika. Papież pisze o gender, w tle – moralność seksualna