30 kwietnia 2013

Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w Kaliszu

(Gerard van Honthorst, Dzieciństwo Jezusa, 1620)

Bp Zdzisław Fortuniak, biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej, przewodniczył Mszy św. w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w Dniu Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Po raz pierwszy wśród uczestników nie było żadnego kapłana z Dachau, ponieważ ostatni – ks. Leon Stępniak zmarł w kwietniu br. na kilka dni przed swoimi setnymi urodzinami.

Kapłani złożyli w 1945 r. w Dachau przysięgę, że w przypadku oswobodzenia, co roku będą spotykać się w miejscu kultu św. Józefa, by mu dziękować za ocalenie. Z roku na rok było ich coraz mniej, ale mimo chorób i starości pielgrzymowali do Kalisza. Po raz pierwszy, w tym roku, wśród uczestników nie było żadnego kapłana z Dachau, ponieważ ostatni – ks. Leon Stępniak zmarł w kwietniu br. na kilka dni przed swoimi setnymi urodzinami. W tym roku była to już 68 pielgrzymka.

Wesprzyj nas już teraz!

Z wiernymi z całej Polski modliło się 5 biskupów i ok. 100 księży z całej Polski. Wśród biskupów byli: bp Zdzisław Fortuniak, biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej, bp Marek Mendyk, biskup pomocniczy diecezji legnickiej, bp Edward Janiak, ordynariusz diecezji kaliskiej, bp senior Stanisław Napierała, pierwszy biskup kaliski i bp senior Teofil Wilski. We Mszy św. Uczestniczyli także: Eugeniusz Bądzyński z Zielonki koło Warszawy, były więzień w Sachsenhausen i Czesław Namysł z Ostrowa Wielkopolskiego, były więzień obozu w Dachau.

Na początku Eucharystii bp Edward Janiak wskazał, że w czasie II wojny światowej z rąk okupantów – niemieckiego i sowieckiego, zginęło blisko 3000 polskich duchownych, co stanowiło 20 procent przedwojennego duchowieństwa, a ponad połowa z duchownych diecezjalnych i zakonnych poddana była represjom.

– Główne uroczystości z okazji Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego odbywają się w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, będącego od 1948 r. miejscem pielgrzymek księży, byłych więźniów obozu koncentracyjnego w Dachau. Przez to miejsce kaźni przeszło 2 794 duchownych, w tym 1773 kapłanów z Polski. Byli oni zmuszani do wyczerpującej pracy fizycznej, stosowano wobec nich wyrafinowane kary za wszelkie przejawy modlitwy, dokonywano na nich eksperymentów pseudomedycznych – mówił biskup kaliski.

Zaznaczył, że spośród 1034 zamęczonych w Dachu duchownych było aż 799 Polaków – kapłanów, kleryków i braci zakonnych. – Księża dali niezłomne świadectwo wiary i poświęcenia współwięźniom: spowiadali ich, pocieszali, dzielili się z nimi głodowymi racjami żywnościowymi, potajemnie odprawiali msze. Spośród polskich męczenników Dachau, 43 zostało zaliczonych w poczet błogosławionych – powiedział ordynariusz diecezji kaliskiej.

Rozpoczynając Eucharystię bp Zdzisław Fortuniak podkreślił, że dzisiejszą modlitwą objęci są wszyscy kapłani zamęczeni w czasie wojny, a także po jej zakończeniu. – Modlimy się w tej intencji, żeby następne pokolenia kontynuowały pamięć, modlitwę i wdzięczność wobec św. Józefa, którą oni nie tylko w sercach swoich, ale w sercach wszystkich ludzi pragnęli zaszczepić – mówił celebrans.

Homilię wygłosił ks. prał. Alfred Mąka z Ostrowa Wielkopolskiego. Porównał miejsca męczeństwa duchowieństwa polskiego do takich miejsc, jak Golgota i Koloseum. – Słowa: męczeństwo kapłanów, męczeństwo duchowieństwa od razu w jakiś sposób narzuciło mi dwa obrazy. Pierwszy obraz to Golgota, bo tam została dokonana największa i najbardziej owocna ofiara za zbawienie świata. I drugi obraz: Koloseum, gdzie dokonała się ofiara świadków Chrystusa. I chociaż w ciągu wieków Golgota idzie przez świat, przez Kościół z tą samą nazwą, to jednak to Koloseum ciągle przyjmuje inne nazwy. To Koloseum pojawia się potem jako Dachau, Oświęcim, Gussen, Buchenwald i tyle innych obozów, w których zginęli polscy kapłani – stwierdził kaznodzieja.

Odniósł się też do czytań mszalnych o męczennikach, którzy „wypłukali swoje szaty w krwi Baranka”. – W tym widzę właśnie tych kapłanów, męczenników, którzy swoją krew przelali za wiarę, za Kościół i za Polskę. Kiedy zbliżamy się, czy klękamy tam na Kalwarii czy w Koloseum, w Oświęcimiu, w Dachau, klękamy i wtedy bark nam słów. Jak to się mogło stać? Ale jedyną odpowiedzią są słowa dobrze nam znane: „Oto wielka tajemnica wiary” – powiedział ks. Mąka.

Wskazał, że kapłani, więźniowie w Dachau, zawierzyli swoją przyszłość św. Józefowi Kaliskiemu. – Stąd ten kościół odważyłbym się nazwać Koloseum Kapłańskim, bo tutaj została zawarta także ta ofiara trzech tysięcy kapłanów, którzy stracili życie w obozach – mówił.

Prosił, aby zachowano pamięć o męczennikach, którzy są świadectwem. – Ofiara Chrystusa jest źródłem, z którego nieustannie korzystamy dla swojego zbawienia, dla swojego uświęcenia. Niech także ofiara tych tysięcy kapłanów, którzy swoje życie oddali za Boga, za Kościół, za Polskę, niech ich ofiara też przez nas będzie doceniania. Korzystajmy z ich świadectwa, z ich wiary, z ich męczeństwa – zaznaczył ks. prał. Mąka.

Po komunii św. ks. Tadeusz Kosecki z Gdyni, były więzień obozu w Stutthofie, w kaplicy cudownego obrazu św. Józefa kaliskiego oczytał akt zawierzenia św. Józefowi ułożony przez księży z Dachau.

W 2002 r. kard. Ignacy Jeż w imieniu księży z Dachau zwrócił się z prośbą, by diecezja kaliska podjęła się kontynuacji ich dziękczynienia składanego św. Józefowi. Zwrócił się także z prośbą do Konferencji Episkopatu Polski o kontynuację pamięci po księżach z Dachau i innych polskich duchownych, którzy stracili życie w różnych obozach zagłady w czasie II wojny światowej. Konferencja Episkopatu Polski wpisała do kalendarza celebracji ogólnokrajowych Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego i powierzyła jego organizację diecezji kaliskiej.

KAI

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram