„Gazeta Wyborcza” potwierdza, że według ich nieoficjalnych informacji, były już nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore naciskał na władze zgromadzenia księży misjonarzy, by „uciszyły” księdza Jacka Międlara.
Katarzyna Wiśniewska w komentarzu zatytułowanym „Arcybiskup Migliore – nuncjusz niewygodny?” wraca do sprawy księdza Jacka Międlara sugerując udział watykańskiego dyplomaty w „uciszeniu” niepokornego kapłana.
Wesprzyj nas już teraz!
– Z kolei w prawicowych portalach można przeczytać, że „zakazy nałożone na ks. Międlara, to sprawka nuncjusza abpa Migliore”. I nieoficjalnie wiem, że to prawda: nuncjusz faktycznie naciskał na władze księży misjonarzy, by uciszyły księdza udzielającego się na marszu narodowców – czytamy w komentarzu.
Czy doszło do opisywanej przez Wiśniewską sytuacji – interwencji nuncjusza ws. księdza Międlara – będzie trudno stwierdzić. Jednak nie to wydaje się być najważniejsze, zwłaszcza w kontekście odwołania abp Migliore.
O wiele istotniejsze jest, iż dziennik postanowił wykorzystać do realizacji swych partykularnych interesów – uderzenia w duchownych przedkładających lekturę Pisma Świętego, nad wczytywanie się w wytworzone na ulicy Czerskiej miazmaty – postać ważnego hierarchy kościelnego. Nie pierwszy to taki przypadek. No cóż, historia lubi się powtarzać. Za czasów tzw. ludowej demokracji takie akcje forsowała wszystkowiedząca bezpieka…
luk