24 lutego 2017

Czy możemy stać się współodpowiedzialni za popełnione przez innych grzechy? Tak! Wiara katolicka ściśle określa, kiedy jesteśmy obarczeni moralnym współudziałem w cudzych przewinieniach. Tak jest nie tylko z namawianiem kogoś do grzechu, ale także w przypadku pochwalania cudzego grzechu, pomagania, usprawiedliwiania czy braku kary za grzech!

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Katechizm katolicki wyróżnia dziewięć sposobów współuczestnictwa w cudzych grzechach:

1. Namawiać kogoś do grzechu.
2. Nakazywać grzech.
3. Zezwalać na grzech.
4. Pobudzać do grzechu.
5. Pochwalać grzech drugiego.
6. Milczeć, gdy ktoś grzeszy.
7. Nie karać za grzech.
8. Pomagać do grzechu.
9. Usprawiedliwiać czyjś grzech.

 

Bluźnierczy spektakl „Klątwa” jest jednym z przykładów „gwarantujących” nam taką współodpowiedzialność. Bluźnierstwa, zniewagi i wszelkie niegodziwości popełnione w trakcie przygotowań do „sztuki”, w czasie jej pokazu oraz podczas burzy, którą wszczynają „obrońcy odważnego przekazu zawartego w spektaklu” stanowią bowiem doskonały przykład wypełniania znamion wszystkich grzechów cudzych.

 

„Doradztwo moralne” zawarte w niemal każdej scenie „Klątwy” namawia do grzechu i to grzechu bardzo ciężkiego. Czymże innym są bowiem bluźniercze sceny pornograficzne zaserwowane nam przez reżysera i aktorów? Jak inaczej nazwać „wizję” Olivera Frljicia i jej realizację na scenie Teatru Powszechnego, jeśli nie nakazem grzechu?

 

Zgoda na wystawienie „sztuki” pokazuje, jak wielkie jest w Polsce zezwolenie na grzech. – Kto zezwala na grzech bliźniego, podobny jest do człowieka, który na widok dziecka bawiącego się brzytwą nic by nie zrobił, by mu brzytwę odebrać, bo chciałby w ten sposób uszanować wolność dziecka – twierdzi ks. Martyna na łamach dwumiesięcznika Przymierze z Maryją.

 

Ciągłe lansowanie Chorwata na człowieka bezkompromisowego, nieustraszonego i walczącego o „nowy, wspaniały świat” w rzeczywistości banalizuje wybór każdego człowieka między dobrem a złem i buduje poczucie innej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której zło i stawianie się ponad Boskimi przykazaniami gwarantuje „prawdziwą wolność”. Takie zachowanie pobudza do grzechu i wystawia na pokusę, aby dla krótkiej chwili poświęcić całą wieczność.

 

Wszyscy „obrońcy” spektaklu mówiący o odwadze, łamaniu barier narzucanych przez religię, wyzwoleniu itd., w rzeczywistości dają zielone światło dla dalszych tego typu praktyk. Finansowanie „spektaklu” z państwowych pieniędzy w połączeniu z buńczucznymi zapowiedziami, że znajdą się kolejne pieniądze z budżetu państwa na następne tego typu „przedsięwzięcia” oznaczają nic innego jak pochwałę grzechu drugiego. – Kto pochwala grzech daje do zrozumienia, że sam chętnie by go popełnił, gdyby zaistniały ku temu okoliczności – twierdzi. ks. Martyna.

 

Katolik zawsze powinien deklarować jasne i zdecydowane stanowisko w sprawie swojej wiary i dlatego nie ma usprawiedliwienia dla tych, którzy milczą w sprawie „Klątwy”, niezależnie od kierujących nimi motywami. – Nie tak postępowali święci i naśladowcy Chrystusa Pana. 

 

Adekwatna kara, dla wszystkich stojących po stronie „Klątwy”, ze strony odpowiednich organów państwa i Kościoła pokaże, że nie ma zgody na tego typu działania. Brak jakiejkolwiek kary będzie impulsem dla kolejnych „skandalistów” do jeszcze bardziej ohydnych bluźnierstw.

 

Patronat i promocja, jakie zagwarantowały bluźnierstwu Frljicia instytucje państwowe i opiniotwórcze, to jeden z wielu przykładów pomagania do grzechu. – Rzecz oczywista, jeżeli pomagamy komuś do dobrego, mamy zasługę, jeżeli zaś pomagamy do złego sprawiamy, że nasz bliźni grzeszy i my grzeszymy razem z nim – uważa ks. Martyna. To samo tyczy się wszelkich prób usprawiedliwienia „Klątwy”, jej reżysera i aktorów. Nie mamy bowiem do czynienia z czynem „niejednoznacznym” jak postawa proroka Jonasza, tylko, co trzeba powtarzać do znudzenia, z BLUŹNIERSTWEM!

 

Nie pozwól na to! Dołącz do protestu przeciw bluźnierstwom.

 

Źródło: Cytaty z księdza Adama Martyny pochodzą z dwumiesięcznika „Przymierze z Maryją”

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 511 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram