4 kwietnia 2019

Edukacja seksualna dzieci albo więzienie dla rodziców! Niemiecki scenariusz grozi także Polsce

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Irene i Heinrich Wiens z nadreńskiego Salzkotten poznali na własnej skórze, czym jest więzienie. Wszystko dlatego, że nie chcą posyłać swoich dzieci na lekcje edukacji seksualnej. Zajęcia są w Niemczech obowiązkowe – i kropka. Dla państwa nie ma znaczenia, że informowanie małych dzieci o seksualności jest sprzeczne z wiarą obywateli. Liczba chrześcijan prześladowanych z tego powodu rośnie zarówno w Niemczech, jak i w innych krajach Europy Zachodniej.

 

Edukacja seksualna jest w Niemczech obowiązkowa od roku 1968. Przymus dotyczy również szkół wyznaniowych. Dlatego też państwo Wiens mają problemy, mimo że ich dzieci chodzą do katolickiej szkoły. Sprawę opisuje dziennik „Rzeczpospolita”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kłopoty małżeństwa baptystów z Salzkotten zaczęły się w roku 2006. Wtedy też nie pozwolili oni uczestniczyć swoim dwojgu dzieciom w seksedukacji. W ramach „sztuki teatralnej” dzieci miały zdobyć wiedzę teoretycznie przydatną w obronie przed pedofilami. Problem w tym, że poprzez „dobrą zabawę” kilkuletnie dzieci miały dowiedzieć się, kiedy dotyk obcej osoby jest „przyjemny”, a kiedy nie.

 

Nie podzielamy ateistycznej ideologii tego projektu. Chcemy nauczyć nasze dzieci moralności seksualnej opartej na Biblii. Nauczyciele wmawiają dzieciom, że kiedy seks jest przyjemny, nawet z dorosłym, to nie ma w tym niczego złego – powiedziała cytowana przez rp.pl Irene Wiens.

 

Odpowiedzą dyrekcji szkoły na stanowisko rodziców z nadreńskiego miasteczka było… złożenie skargi do sądu. Małżeństwo zostało ukarane grzywną w wysokości 80 euro, jednak uznało za stosowne jej nie płacić. W końcu suma urosła, a Irene Wiens znalazła się w więzieniu. Matka czwórki dzieci spędziła tam 43 dni. Wcześniej – od sierpnia do października ubiegłego roku – „za kratami” znajdował się jej mąż. Ukaranie małżeństwa Wiens nie kończy sprawy. Jeśli bowiem nie zdecydują się na zapłacenie grzywny, mogą ponownie trafić do więzienia.

 

Problem dotyczy zresztą nie tylko państwa Wiens, a silnym ośrodkiem oporu wobec przymusowej edukacji seksualnej dzieci jest właśnie nadreńskie miasteczko Salzkotten. Żyje tam wielu baptystów – w znacznej mierze przesiedleńców z Rosji. Społeczność pozostaje silnie przywiązana do wiary, dba o wychowanie dzieci w duchu chrześcijańskim i sprzeciwia się ingerencji państwa w edukację moralną najmłodszych.

 

„Jeden z mężczyzn ze łzami w oczach opowiadał, jak jego ojciec w latach 70. w Związku Sowieckim siedział w więzieniu za to, że wychowywał swoje dzieci zgodnie z wiarą chrześcijańską”, podaje portal dziennika „Rzeczpospolita”. – Teraz ja przeżywam to samo w demokratycznym kraju – mówi.

 

W ciągu zaledwie pięciu ostatnich lat aż 12 baptystów z Salzkotten poznało czym jest więzienie. Dane dla całych Niemiec od roku 2006 są jeszcze bardziej wstrząsające. W tym okresie do aresztu trafiło aż 36 rodziców, którzy nie zapłacili grzywny. Mimo tego szkoły pozostają nieugięte, a kary dla większości rodziców urosły do ponad 15 tys. euro!

 

Władze placówek powołują się na wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że wiara rodziców nie stanowi powodu dla zwolnienia dzieci z zajęć edukacji seksualnej. Rodzice i ich przedstawiciele zwracają jednak uwagę, że stoi to w sprzeczności z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Stanowi ona, że rodzice mają prawo wychowywać dzieci w zgodzie ze swoją wiarą. Zdaniem reprezentującego Wiensów prawnika z organizacji Alliance Defence Fund Republika Federalna Niemiec nie wciela tego założenia w życie. Uważa on też, że chrześcijanie mają szansę na wygraną, jeśli Trybunał w Strasburgu odniesie się do zapisów prawa, a nie kwestii politycznych. Inne nadzieje – jak chociażby petycja do prezydenta Niemiec – zawiodły. Christian Wulff nie odpowiedział.

 

„Rzeczpospolita” odnotowuje, że edukacja seksualna jest obowiązkowa również w innych krajach Europy Zachodniej. Do tego haniebnego grona należy Holandia, Szwecja, Finlandia, Francja i Szkocja. „Na Wyspach Brytyjskich o seksie uczą się już pięciolatki. W 2009 roku rodzice trafili na ławę oskarżonych, bo nie pozwolili dzieciom uczestniczyć w zajęciach o związkach homoseksualnych” – podaje dziennik.

 

Edukację seksualną dzieci chce wprowadzić w Polsce „tęczowa” lewica i jej sojusznicy. Środowiska liberalne często mówią o walce z tzw. wykluczeniem i dyskryminacją, a postępowej narracji towarzyszą zapewnienia o „naukowości” tego typu zajęć. Niestety przykład krajów zachodnich pokazuje, że nauczanie na temat „różnorodności” może doprowadzić do znanego z państw totalitarnych zamykania chrześcijan w więzieniach. Pomysł karania więzieniem za „homofobię” poparł niedawno jeden z „tęczowych” polityków polskiej lewicy.

 

 

Źródło: rp.pl

MWł

 

 

„Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy” (Mt 10, 17-23).

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 351 zł cel: 500 000 zł
6%
wybierz kwotę:
Wspieram