Zaplanowana na 14 sierpnia w bazylice Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie, pontyfikalna Msza Święta sprawowana w klasycznym rycie rzymskim, została odwołana przez kard. Wiltona Gregory’ego.
„Odwołanie Mszy, tak długo planowanej i przygotowywanej, jest pogwałceniem fundamentalnej sprawiedliwości, ponieważ jest to działanie arbitralne, nieumotywowane żadną pilną potrzebą” – napisali 29 lipca w liście do kardynała Gregory’ego organizatorzy Mszy.
Uroczysta Msza Święta w tradycyjnym rycie została zaplanowana przez Instytut Paulusa na przypadającą 14 sierpnia, wigilię święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Przewodniczyć Mszy pontyfikalnej miał arcybiskup Thomas Gullickson, emerytowany nuncjusz papieski w Szwajcarii. Transmisję z uroczystości planowała przeprowadzić katolicka telewizja EWTN. 27 lipca Instytut Paulusa przekazał informację, że pozwolenie na odprawienie Mszy zostało przez kardynała Gregory’ego cofnięte.
Wesprzyj nas już teraz!
W reakcji na decyzję hierarchy Instytut powołał się na konstytucję Soboru Watykańskiego II o świętej liturgii Sacrosanctum Concilium, i oświadczył, że „Usus Antiquior jest tysiącletnim skarbem świętego Depozytu Wiary – i jako takie jest prawem, z którego korzystają wierni katolicy. Żaden z zarzutów rozłamu i podziału przedstawionych w Traditionis Custodes oraz w towarzyszącym mu liście do biskupów nie może mieć zastosowania do tej Mszy pontyfikalnej” – czytamy w liście.
Organizatorzy próbowali wytłumaczyć kardynałowi Gregory’emu, że część wiernych już wcześniej zaplanowała podróż, a odwołanie poczynionych rezerwacji narazi ich na koszty.
Argumenty organizatorów nie wpłynęły na decyzję hierarchy, który pozostał nieugięty i potwierdził wycofanie pozwolenia na Mszę Świętą. Powołał się on przy tym na przyznane mu w ostatnim motu proprio Franciszka kompetencje i dodał, że Msza oczywiście może się odbyć, ale „może być odprawiana tylko po łacinie zgodnie z Mszałem Rzymskim ogłoszonym przez św. Pawła VI i poprawionym przez św. Jana Pawła II”. Dodatkowo kardynał Gregory wyraził „żal”, że jego decyzja „była źródłem rozczarowania”.
Źródło: thecatholictelegraph.com
JSJK
