W Egipcie rozpoczęły się pierwsze wolne wybory prezydenckie, które mają wyłonić następcę Hosniego Mubaraka obalonego w ubiegłym roku na fali ulicznych protestów podczas tzw.”arabskiej wiosny”. Przed lokalami do głosowania ustawiają się kolejki. Wybory potrwają dwa dni. W liczącym 83 miliony Egipcie, uprawnionych do głosowania jest ok. 50 milionów ludzi.
O urząd prezydenta ubiega się 13 kandydatów wśród których są islamiści, liberałowie a także postacie dawnego reżimu Mubaraka. Jednak szanse na wyłonienie zwycięzcy wymaganą większością głosów już w pierwszej turze są niewielkie. Dlatego na 16 i 17 czerwca zaplanowano drugą turę, nazwisko nowego prezydenta ma zostać ogłoszone 21 czerwca.
Wesprzyj nas już teraz!
Następstwem wyboru prezydenta ma być przekazanie w ręce cywilów władzy nad Egiptem, do tej pory krajem rządzi Najwyższa Rada Wojskowa. Przedłużające się rządy wojskowych są przyczyną gwałtownych protestów w kraju. Rada zapewniała, że wybory będą „w 100 proc. przejrzyste”.
Wśród faworytów jest były minister spraw zagranicznych oraz były szef Ligi Arabskiej Amr Musa i ostatni premier mianowany przez Mubaraka Ahmed Szafik. W wyścigu liczą się także kandydat Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mursi i niezależny islamista Abdel Moneim Abul Fotuh.
Źródło: TVP Info
luk