Prezydent Egiptu Mohammed Mursi wydał w czwartek dekrety, które znacznie rozszerzają jego zakres kompetencji. Zdymisjonował prokuratora generalnego i opozycjonistę Abdela Magida Mahmuda. Prokurator oskarżył Mursiego o uzurpację i chęć zostania „nowym faraonem”.
Ugrupowania opozycyjne wezwały w piątek do masowych protestów. – To zamach na prawomocność… Wzywamy w piątek do protestów na placach Egiptu wszystkich Egipcjan – stwierdził Sameh Ashour. Według kontrowersyjnego dekretu, prezydent „może wydać każdą decyzję i podjąć każde środki aby chronić rewolucję”. Wywołało to liczne protesty.
Wesprzyj nas już teraz!
Według zwolenników Mursiego, odwołanie prokuratora generalnego ma na celu ułagodzenie niezadowolonych z efektów procesu, jaki został wytoczony urzędnikom uczestniczącym w tłumieniu protestów przeciwko Mubarakowi. Nominację na prokuratora generalnego otrzymał już generał Talat Abdullah.
Kolejny spośród dekretów prezydenta dotyczy Zgromadzenia, niższej izby egipskiego parlamentu. Uniemożliwiając on jego rozwiązanie i przedłuża czas, jakim dysponuje w pracach nad konstytucją. Obie izby są zdominowane przez zwolenników prezydenta, z prac nad nową konstytucją wycofali się już chrześcijanie.
Od czterech dni w centrum Kairu trwają regularne protesty przeciwko prezydentowi i rządom Bractwa Muzułmańskiego. Wczoraj Egipcjanie podpalili studio należące do katarskiej Al-Dżaziry –oskarżają ją o stronniczość, sprzyjanie islamskim ekstremistom i tuszowanie nadużyć władzy.
źródło: aljazeera.com / BBC
mat