16 listopada 2023

Eko-szaleństwo sposobem na łatanie dziury budżetowej? Kraków z rekordowym zadłużeniem

(fot. Jorge Lascar, CC BY 2.0 , via Wikimedia Commons)

Kraków jest nad przepaścią finansową – informuje tvp.info. W budżecie miasta na koniec roku prawdopodobnie będzie brakować około 6 mld zł. Jak przekonuje portal, powołując się na opinie radnych od prawa do lewa, to efekt wieloletnich błędów i zaniedbań ekipy prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Polityk rządzi w Krakowie od 20 lat. 6 miliardów złotych długu to ekwiwalent m.in. kosztu budowy trzech stadionów narodowych. Reporterka TVP3 Kraków Beata Rzemieniuk podkreślała, że już w 2020 r. miejscy radni i miejscy aktywiści głośno się zastanawiali, jak metropolia poradzi sobie finansowo. Już wtedy budżecie brakowało około 3 mld zł. Ratusz poradził sobie…podwajając dług.

Pieniędzy nie ma nie tylko na komunikację miejską (uznawaną za alternatywę dla samochodów, wyrzucanych z miasta na mocy Stref Czystego Transportu), ale i dla nauczycieli oraz pracowników opieki społecznej. Pieniędzy nie brakuje natomiast na wypłaty dla wysokich urzędników ratusza, którym w 2022 r. przyznano rekordowe odprawy w wysokości 1 mln 885 tys. zł.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak zaznacza Michał Drewnicki z PiS, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa, gigantyczny dług rośnie przy relatywnie dobrej sytuacji gospodarczej. – Tutaj mówimy o najlepszej sytuacji gospodarczej Polski w historii. Również dla samorządów był to rekordowe środki. Tylko wtedy miasto zamiast inwestować i zmniejszać zadłużenie, tym bardziej się zadłużało. Radni Platformy na spółkę z prezydentem Majchrowskim zamiast inwestować, zadłużali się na potęgę. Dzisiaj, gdy sytuacja ekonomiczna jest gorsza, powstała gigantyczna dziura w finansach miasta – podkreśla Drewnicki.

Sposobów na złagodzenie długu ratusz może szukać w motywowanych ideologicznie rozwiązaniach. W Krakowie konsekwentnie rosną ceny biletów za parkingi, także rozszerzana jest strefa płatnego parkowania. Miasto zachęca tym sposobem do mikromobilności i korzystania z komunikacji zbiorowej, co ma być sposobem na polepszenie jakości powietrza.

Obecnie za pierwszą godzinę postoju w ścisłym centrum miasta należy już zapłacić już 6 zł. Co ciekawe, stolicy Małopolski, jako jednemu z nielicznych samorządów udało się zwiększyć przychody ze strefy nawet w okresie pandemii, a więc już przed podwyżką stawki. W 2020 r. zanotowano tam wpływy rzędu 64 mln zł, 3 proc. większe niż rok wcześniej.

Od 2024 r. obowiązywać będzie również pierwszy etap Strefy Czystego Transportu, która na kolejnym etapie (2026) wykluczy komunikacyjnie ok. 100 tys. krakowskich kierowców (a doliczyć tu trzeba jeszcze osoby przyjezdne). Za wjazd bez uprawnień będzie grozić mandat w wysokości nawet do 500 zł. Egzekwowanie nowego prawa odbywać się będzie przy pomocy sieci monitoringu miejskiego. Każdy kierowca, który posiada samochód uprawniający go do wjazdu na teren STC, musi zarejestrować pojazd w specjalnym rejestrze online.

Źródło: tvp.info

PR

„Nie” dla Strefy Czystego Transportu. Krakowianie będą demonstrować przeciwko pseudoekologicznemu reżimowi

Rowery i strefy czystego transportu już nie takie fajne. Ekologizm okazał się zbyt bolesny

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 913 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram