Eko-terroryści z niesławnej organizacji Ostatnie Pokolenie tym razem obrali sobie za cel luksusowy hotel Ritz-Carlton w Berlinie. Władze hotelu uznały jednak, iż ich blokada jest „pokojowa” i nie tylko nie zdecydowały się wnieść oskarżenia, ale także dostarczyły chuliganom… soku pomarańczowego – donosi dziennik „Bild”
– Aktywiści siedzieli spokojnie przed głównym wejściem do hotelu Ritz-Carlton, niektórzy trzymali transparenty. Po około godzinie blokada została zakończona – powiedział dyrektor hotelu Torsten Richter w rozmowie z agencją dpa. – Postrzegam to jako pokojowy protest – dodał. Dlatego też Richter powstrzymał się od wnoszenia pozwu o wtargnięcie na posesję; tym razem nie doszło też do uszkodzenia mienia.
Pracownicy hotelu zaserwowali aktywistom i policjantom poczęstunek – zauważył „Bild”. „To był ciepły letni dzień, aktywiści siedzieli przed hotelem i w związku z tym nasi pracownicy zaoferowali napoje, m.in. sok pomarańczowy” – potwierdził hotel w odpowiedzi na pytanie dziennika.
Wesprzyj nas już teraz!
Ostatnie Pokolenie ogłosiło niedawno ukierunkowane akcje protestacyjne przeciwko bogatym ludziom. Grupa wyjaśniła, że katastrofa klimatyczna została „spowodowana głównie przez bogatych” i dlatego trzeba zwrócić na to uwagę.
Źródło: PAP / Berenika Lemańczyk, Berlin
oprac. FO
Eko-terroryści bezkarni. Zdewastowali prywatny odrzutowiec i luksusowy hotel, a nadal są na wolności
USA: aktywiści klimatyczni ponownie w akcji. Pomalowali gablotę chroniącą słynną rzeźbę