Aktywiści międzynarodowej organizacji Extinction Rebellion biorą udział w 24-godzinnym strajku głodowym przed Sejmem RP. Domagają się ogłoszenia przez rząd alarmu klimatycznego.
„Przed Sejmem rozpoczął się 24-godzinny strajk głodowy w obronie klimatu. To cześć światowej akcji Global Hunger Strike” – podała na Twitterze Natalia Żyto z Radia Zet.
Wesprzyj nas już teraz!
Akcja ma charakter międzynarodowy. „W czwartek 21. listopada pod Sejmem RP rozpoczynamy 24-godzinny strajk głodowy. Jest on częścią globalnego strajku głodowego zainicjowanego 18 listopada, do którego zgłosili się aktywiści i aktywistki Extinction Rebellion z 22 krajów (Australia, Austria, Belgia, Dania, Demokratyczna Republika Kongo, Francja, Hiszpania, Holandia, Indie, Irlandia, Kanada, Niemcy, Nigeria, Norwegia, Nowa Zelandia, Pakistan, Polska, Stany Zjednoczone, Szwecja, Turcja, Wielka Brytania i Włochy)” – czytamy na facebookowej stronie wydarzenia.
„Domagamy się ogłoszenia alarmu klimatycznego. Rząd wraz z mediami i szkołami ma obowiązek informowania i edukowania o zagrożeniach wynikających z ocieplenia klimatu i niszczenia środowiska naturalnego. Domagamy się pełnego i wyczerpującego informowania społeczeństwa o działaniach, które w związku z tym muszą zostać podjęte przez państwo, obywateli, samorządy i przedsiębiorstwa. Polityka klimatyczna musi być oparta o aktualny stan wiedzy naukowej” – postulują protestujący.
Aktywiści polskiego odłamu międzynarodowej organizacji domagają się także podjęcia zinstytucjonalizowanych działań w walce ze zmianami klimatycznymi. „Domagamy się powołania Panelu Obywatelskiego, którego zadaniem będzie wypracowanie wiążących dla rządu rozwiązań. Dzisiejsze rządy nie są wystarczająco zdeterminowane do podejmowania zdecydowanych, szybkich i długoterminowych działań”.
Źródło: Twitter.com / Facebook.com
PR