– To nasz kraj jest europejskim liderem, jeśli mówimy o hodowli drobiu i jest jednym z najprężniej rozwijających się rynków produkcji wołowiny (…) Europejskie inicjatywy uderzają właśnie w polski rynek – podkreśla na łamach TV Trwam Jacek Podgórski, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.
Jak przypomina Podgórski, takie pomysły jak wprowadzenie podatku od mięsa, zakazu hodowli przemysłowej lub uboju rytualnego jeszcze kilka lat temu spotykały się w unijnych kuluarach z uśmiechem i drwinami. Dzisiaj natomiast, ideologiczne postulaty na dobre zagościły w agendach eurokratów, dążących do ich implementacji wbrew zapotrzebowaniu i nastrojom społecznym.
Komisje środowiska oraz rolnictwa UE zgodziły się na to, aby państwa członkowskie miały większą dowolność w obarczaniu produktów o znaczącym śladzie węglowym – m.in. mięsie – wyższym podatkiem VAT. – Oznacza to, że to, co dzisiaj jest rozstrzelone pomiędzy różne stawki podatkowe, będzie dążyło do tego, aby w najbliższych latach VAT na mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego został ujednolicony i wynosił 23 proc. – przekonuje.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem, w połączeniu z rosnącymi cenami paliwa i inflacją, rzeczywiście może dojść do tego, że mięso stanie się dla wielu Europejczyków towarem niedostępnym. Tak właśnie UE rozumie walkę ze zmianami klimatu; – Jeżeli ceny mięsa rzeczywiście wzrosną, a produkcja mięsa spadnie, to tak naprawdę możemy mówić o początku końca europejskiej epoki hodowlanej. Będzie to największa sztucznie przeprowadzona rewolucja w unijnej gospodarce rolnej – przekonuje Podgórski.
W opinii byłego ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Jana Krzysztofa Ardanowskiego, regulacje nie spowodują zmiany nawyków żywieniowych wśród Europejczyków, lecz przekształcą UE z eksportera w importera żywności. Natomiast zamiast ograniczania emisji metanu i dwutlenku węgla, doprowadzą jedynie do eksternalizacji kosztów transformacji poza granice Unii.
Jak zauważa dyrektor IGR, w porównaniu z innymi krajami unijne regulacje odbiją się negatywnie przede wszystkim na polskim rolnictwie. Polska jest bowiem liderem hodowli drobiu, jednym z najprężniej rozwijających się rynków produkcji wołowiny oraz światowym liderem hodowli zwierząt futerkowych. – Unia Europejska stała się swoistą marionetką w rękach pseudoekologów oraz organizacji ekoterrorystycznych, czyli grup, które często mienią się ekologicznymi, a tak naprawdę mają na celu realizację postulatów związanych z ekobiznesem – podkreśla.
Źródło: radiomaryja.pl
PR
