Z figur Matki Bożej Bolesnej i Jezusa, jakie znajdują się w ołtarzu głównym kościoła ojców dominikanów w Jarosławiu, bez żadnej ingerencji człowieka i jakichkolwiek czynników zewnętrznych spadły korony. Zarówno parafianie jak i zakonnicy uważają to za znak od Maryi w związku ze zbliżającym się jubileuszem 300-lecia konsekracji bazyliki. Dlatego przez najbliższe 9 miesięcy, każdego 13. dnia będzie odprawiane specjalne nabożeństwo ekspiacyjne. W roku jubileuszu ojcowie dominikanie z Jarosławia zbierają dziękczynne wota w postaci srebrnej i złotej biżuterii na nowe korony, które chcą, aby pobłogosławił papież Benedykt XVI.
W oktawie Bożego Narodzenia – 28 grudnia – doszło do niecodziennego zdarzenia. – Byłem w konfesjonale. Poranną mszę św. o godz. 6.30 odprawiał subprzeor i ekonom klasztoru o. Lucjan Sobkowicz. W trakcie rozpoczęcia Liturgii, gdy obraz z przedstawieniem Matki Bożej Bolesnej, św. Dominika i św. Katarzyny Sieneńskiej podnosił się do góry, odsłaniając cudowną pietę w niszy ołtarza głównego, usłyszałem wielki huk. Początkowo myślałem, że ktoś mocniej trzasnął drzwiami, albo coś się przewróciło. Po chwili jednak okazało się, że to obie korony spoczywające na głowie Jezusa i Maryi spadły do wewnętrznej niszy ołtarzowej – opowiada o. Jacek Skupień, przeor jarosławskich dominikanów i dodaje, że to, co wówczas się stało odczytuje jako znak Matki Bożej. – Uważamy, że w ten sposób Maryja chciała nam przekazać, że oczekuje nowych koron, ale nie w charakterze ozdób, tylko jako wynagrodzenie za wszystkie grzechy i zło. Maryja oczekuje od nas także modlitw, dlatego też skoro do jubileuszu pozostało dokładnie 9 miesięcy, oprócz wykonania koron, co miesiąc w trakcie fatimskiego różańca pokutnego będziemy modlili się ekspiacyjnie za wszystkie grzechy i zniewagi – podkreśla przeor.
Wesprzyj nas już teraz!
Jarosławscy dominikanie mają nadzieję, że w niedługim czasie powstaną nowe korony, które zostaną zawiezione do Rzymu, aby pobłogosławił je papież Benedykt XVI. Rekoronacja obrazu przewidziana jest na 15 września br.
Figura Matki Bożej Bolesnej znajduje się w sanktuarium, którego opiekunami są ojcowie dominikanie. Historia tego miejsca sięga XIV wieku. Jak przekazują dokumenty, przy jednej z dróg, biegnącej w kierunku Krakowa, 20 sierpnia 1381 roku grupa pasterzy znalazła figurę Piety – Matki Bożej, która trzyma na rękach ciało zmarłego Chrystusa. Zabrali ją i przenieśli do kościoła parafialnego w Jarosławiu. Jak podaje tradycja, w nocy figura powróciła na miejsce, skąd zabrali ją pasterze. Dla wszystkich był to znak, że tam ma pozostać. Miejsce to nazwano „wzgórzem pobożności” i zbudowano drewnianą kapliczkę, w której umieszczono figurę Matki Bożej.
„Od razu rozpoczął się żywy kult, a pielgrzymi zaczęli doświadczać wielu cudów. Wśród pierwszych pątników w 1387 roku znalazła się królowa Jadwiga. Niestety, w 1410 roku, a następnie w 1420, kaplica została splądrowana i zniszczona przez grasujące po południowej Polsce hordy tatarskie. Mimo pożaru kaplicy, figura Matki Bożej cudownie ocalała, zyskując w ten sposób jeszcze większą sławę” – podają ojcowie dominikanie.
Obecnie figura znajduje się w ołtarzu głównym bazyliki pod okazałym baldachimem, ozdobiona koronkowym welonem. Wykonana została z drzewa polnej gruszy przez nieznanego autora. Figura jest polichromowana. Posiada 67 cm wysokości oraz 45 cm szerokości. Od momentu znalezienia w 1381 roku jest przedmiotem kultu. W 1636 roku została przez ówczesnego biskupa przemyskiego uznana za cudowną. W roku 1755 została ukoronowano koronami papieskimi.
pam