Arcybiskup Alfredo José Espinoza Mateus z Quito przewodniczył 25 marca br. uroczystej Mszy św. w Bazylice Ślubu Narodowego w stolicy Ekwadoru, odnawiając po 150 latach akt poświęcenia kraju Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.
W ceremonii, koncelebrowanej przez różnych biskupów i księży, uczestniczyły także władze cywilne.
Na stronie archidiecezji wskazano, że odnowa jest „darem, który sprawia, iż wznosimy nasze serca z wdzięcznością do Pana życia”. Zaapelowano o ufność Panu i przypomniano, że „ostateczne zwycięstwo nie należy do tych, którzy zabijają, a nasze życie nie będzie bezpieczne, jeśli sprzymierzymy się z możnymi tego świata. Biorąc pod uwagę to, czego dzisiaj doświadczamy, nie rozpaczajmy” – można przeczytać w apelu arcybiskupa Espinozy.
Wesprzyj nas już teraz!
W swojej homilii hierarcha potępił przemoc, korupcję i handel narkotykami, które nękają kraj. Akt zawierzenia Najświętszemu Sercu Pana Jezusa jest swoistym wołaniem o ocalenie Ekwadoru.
Nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa zaczęło szerzyć się na świecie w XVI wieku i szybko dotarło do Ekwadoru. 25 marca 1874 r. doszło do historycznego poświęcenia kraju przeprowadzonemu na prośbę ówczesnego prezydenta Gabriela Garcíi Moreno przy wsparciu Watykanu i ówczesnego arcybiskupa Quito José Ignacio Checa i Barba.
Ekwador stał się pierwszym krajem na świecie poświęconym Najświętszemu Sercu i pierwszym krajem, w którym odbył się ogólnokrajowy kongres eucharystyczny (1884 r.).
W dniach 8-15 września br. odbędzie się w Quito Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny pod hasłem: „Braterstwo dla uzdrowienia świata”. Być może w Mszy świętej odprawionej na zakończenie kongresu weźmie udział papież Franciszek. Od końca stycznia br. można rejestrować się zarówno na sympozjum, które odbędzie się w dniach 4–7 września, jak i kongres eucharystyczny w dniach 8–15 września.
Prezydent Gabriel Garcia Moreno, dwukrotny prezydent Ekwadoru, został brutalnie zamordowany 6 sierpnia 1875 r. na polecenie loży masońskiej. Jak zaznacza o. Augustin Berthe CSsRO, Moreno dzisiaj praktycznie nieznany, w drugiej połowie XIX w. „był na ustach całego cywilizowanego świata”. To wielki przyjaciel papieża Piusa IX, który jako jedyny „otwarcie sprzeciwił się grabieży i likwidacji Państwa Kościelnego w jego ówczesnej postaci, co miało miejsce w roku 1870. I być może jedyny integralnie katolicki przywódca państwowy w czasach nowożytnych”.
„Doktor prawa, błyskotliwy adwokat i bardzo niebezpieczny dla swoich wrogów polemista – z szablą w dłoni stanął na czele zwycięskiego ruchu, który skutecznie doprowadził do odsunięcia „szerszeni Rewolucji” od władzy” usiłującej oderwać kraj od wiary katolickiej.
Moreno przeciwstawił się walkom koterii w państwie, dla których nie liczyło się dobro narodu, a „wyłącznie partykularne interesy, i które skutecznie odrywały ten kraj od wiary katolickiej, ponieważ tzw. elity uległy dechrystianizacji i postanowiły się zrewolucjonizować”.
Garcia Moreno podczas dwóch kadencji wprowadził gruntowne reformy w państwie, wypracowując nową konstytucję, zatwierdzoną przez Kongres, czyniąc z katolicyzmu jedyną religię w państwie.
Aktu poświęcenia się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa dokonano w otoczeniu najwyższych przedstawicieli duchowieństwa i władzy świeckiej oraz armii. W ciągu kilku lat „oblicze Ekwadoru pod względem politycznym, ekonomicznym, obyczajowym i duchowym radykalnie zmieniło się na lepsze, co wzbudziło zawiść wśród wrogów Kościoła, którzy nie przestali spiskować przeciwko głowie państwa”. Gdy został wybrany prezydentem po raz trzeci, postanowiono zadać mu śmiertelny cios. Prezydent przeczuwał swoją śmierć i tuż przed dokonaniem na nim mordu udał się do kościoła, gdzie długo adorował Przenajświętszy Sakrament.
Zabójcy czekali na niego przy wyjściu ze świątyni. Jeden z nich zaatakował go maczetą, a pozostali strzelali z rewolwerów. Konający prezydent miał powiedzieć: „Dios no muere!” (Bóg nie umiera!).
Matka Marianna Jesus Torres y Berriochoa, mniszka koncepcjonistka, która żyła na przełomie XV i XVI wieku w Quito, i wzięła na swoje ramiona niewyobrażalne cierpienia, by zadośćuczynić za grzechy XX wieku, której objawiła się Matka Boża Dobrego Zdarzenia, mówiła o tym, że w XIX wieku Ekwadorem będzie rządził prawdziwie chrześcijański prezydent, który poświęci kraj Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i zginie śmiercią męczeńską na tym samym placu, gdzie znajduje się klasztor koncepcjonistek.
Decyzja o zabójstwie prezydenta miała zapaść w loży masońskiej po procesji, która szła ulicami Quito w Wielki Piątek. Prezydent niósł ogromny drewniany krzyż. Zabójstwa dokonano 6 sierpnia 1875 r. W tym samym czasie na obrazie z wizerunkiem Matki Bożej Dobrego Zdarzenia, ukazującej się siostrze Mariannie i znajdującym się w katedrze w Quito, pojawiły się łzy.
Matka Boża Dobrego Zdarzenia, która ukazywała się hiszpańskiej zakonnicy, stygmatyczce wielokrotnie przepowiadała dzieje XIX oraz XX wieku. Mówiła o bolesnym zepsuciu obyczajów, zniszczeniu niewinności dzieci i cnotliwości kobiet, panowaniu masońskich praw, o profanacjach, bluźnierstwach, o kryzysie Kościoła i duchowieństwa, jednocześnie zapowiadając, że w chwilach najgorszego zamętu, kiedy ludziom będzie się wydawało, że zło triumfuje, wtedy wybije Jej godzina i zdetronizuje szatana, zetrze go pod swoimi stopami i zrzuci w przepaść piekielną. Powiedziała także siostrze Mariannie, że dopiero po trzech wiekach od jej śmierci objawienia te będą na nowo odkryte, a nabożeństwo do Niej, zwłaszcza w XX wieku będzie cudownie owocować w sferze duchowej i doczesnej, kiedy zepsucie obyczajów będzie prawie powszechne, a cenne światło wiary niemal zgaśnie.
Matka Marianna po przeżyciu pięciu lat straszliwych mąk dla wyzwolenia duszy zbuntowanej zakonnicy, które znosiła z anielskim posłuszeństwem, zmarła opatrzona świętymi sakramentami w 1635 r. W 1906 r. podczas remontu klasztoru odnaleziono trumnę z jej ciałem, które było nienaruszone. Szerzej na ten temat tutaj.
Źródło: catholicnewsagency.com, andevagenum.pl, przymierzezmayja.pl
AS