„Grupa ZF – niemiecki potentat na rynku komponentów do samochodów – zapowiedziała drastyczne cięcie kosztów i masowe zwolnienia, obejmujące tysiące pracowników. Proces będzie rozłożony w czasie i potrwa do 2028 roku”, informuje na łamach działu MOTORYZACJA serwisu Interia.pl Krzysztof Mocek.
Publicysta przypomina, że ZF Friedrichshafen to jeden z czołowych i najbardziej rozpoznawalnych dostawców części do samochodów oraz maszyn rolniczych. „Firma od dłuższego czasu boryka się ze stratami rzędu miliardów dolarów, co wymusza konieczność przeprowadzenia gruntownej restrukturyzacji oraz wdrożenia radykalnego programu oszczędnościowego”, czytamy.
Wśród głównych przyczyn problemów finansowych wymienia się spowolnienie niemieckiej gospodarki, niski popyt na samochody elektryczne oraz niekorzystne zmiany w globalnej sytuacji geopolitycznej.
Wesprzyj nas już teraz!
„Kryzys finansowy koncernu jest tak poważny, że firma zapowiedziała zamknięcie fabryk w Niemczech oraz redukcję zatrudnienia. Plany restrukturyzacji ogłoszono już pod koniec ubiegłego roku. Podczas konferencji prasowej w siedzibie ZF w Friedrichshafen prezes Holger Klein poinformował, że spośród 54 tysięcy pracowników niemieckich zakładów aż 14 tys. straci pracę”, podkreśla autor Interii.
Grupa ZF działa w Polsce w siedmiu lokalizacjach: Bielsku-Białej, Czechowicach-Dziedzicach, Częstochowie, Gliwicach, Łodzi, Warszawie i Wrocławiu, zatrudniając obecnie ponad 12 tysięcy osób. Obecnie nie wiadomo jeszcze, ilu pracowników zlokalizowanych w Polsce zakładów straci pracę.
Źródło: Interia.pl
TG
