Czołowy polski dziennik ubolewa nad dopuszczeniem przez należącą do Elona Muska platformę Twitter głosów krytycznych wobec ideologii klimatycznej, mającej usprawiedliwić m.in. arcykosztowną politykę rezygnacji z węgla oraz walkę z rolnictwem.
„Elon Musk sieje dezinformację klimatyczną” – martwi się „Rzeczpospolita”. I dodaje na potwierdzenie swojej diagnozy: „Odkąd miliarder stał się właścicielem Twittera, platforma odnotowała ogromny wzrost liczby tweetów szerzących nieprawdziwe twierdzenia dotyczące kryzysu klimatycznego. Ostatnio tweeta przeczącego nauce opublikował również Elon Musk”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dalej następuje wyliczenie świadczące o rosnącym bardzo wyraźnie sceptycyzmie użytkowników jednego z najpopularniejszych mediów społecznościowych wobec „walki z klimatem”. „Rz” powołuje się tu na analizę opublikowaną przez dziennik „The Times”. Z danych wynika, że krytycznych wobec „zielonej religii” wpisów na Twitterze odnotowano w ubiegłym roku ponad 850 tysięcy. Oznacza to wzrost w porównaniu z 2021 o 200 tysięcy i w zestawieniu z rokiem 2020 – aż o 630 tysięcy.
W ślad za naukowcami z uniwersytetu w Bostonie „Rzeczpospolita” twierdzi, że za „klimatyczny negacjonizm” w dużej mierze odpowiada internetowy lobbing koncernu naftowo-gazowego ExxonMobil.
Krytyka Elona Muska nie wynika jednak z tego, że całkowicie neguje on doniesienia, na podstawie których globaliści zamierzają zlikwidować przemysł węglowy, zakazać używania samochodów spalinowych i zepchnąć na margines gospodarkę hodowlaną i rolną. Najbogatszy człowiek świata uważa bowiem, że wydobycie węgla ma ogromny wpływ na „zmiany klimatu”. Nie zgadza się tylko, że do zbliżającej się ponoć nieuchronnie katastrofy ekologicznej wywołanej działalnością człowieka, przyczyniają się także farmerzy.
„To, co dzieje się na powierzchni Ziemi (np. rolnictwo), nie ma znaczącego wpływu na zmiany klimatu” – stwierdził Musk. Równocześnie jednak uważa, iż „w przeważającej mierze ryzyko zmiany klimatu wynika z przenoszenia miliardów ton węgla z głębokich podziemi do atmosfery. Z biegiem czasu, jeśli będziemy to robić, skład chemiczny naszej atmosfery zmieni się na tyle, aby wywołać znaczącą zmianę klimatu”.
„Zmiana klimatu jest, poza sztuczną inteligencją, największym zagrożeniem, przed jakim stoi ludzkość w tym stuleciu” – przestrzegał kilka lat temu właściciel m.in. Tesli i Twittera.
W ostatnim czasie protesty hodowców i rolników przyczyniły się do dymisji gabinetu Marka Rutte – byłego już premiera Niderlandów, który zamierzał doprowadzić do likwidacji 30 procent gospodarstw hodowlanych w kraju będącym drugim na świecie eksporterem rolnym.
Źródła: rp.pl, PCh24.pl
RoM
