Elżbieta Węgierska, choć była następczynią tronu Węgier, to służyła najbiedniejszym i chorym. Swoje krótkie, trwające zaledwie 24 lata, życie wypełniała jako wzorowa żona, matka, tercjarka zakonu św. Franciszka i opiekunka chorych. Czyniła to z tak wielką miłością, że zaledwie 4 lata po śmierci ogłoszono ją świętą. Jej wspomnienie obchodzimy 17 listopada.
1.Z królewskiego rodu
Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 roku na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, była siostrą św. Jadwigi Śląskiej. Następczyni tronu Węgier odebrała staranne wychowanie na zamku królewskim w Wartburgu, na którym przebywała od 4. roku życia. Zaledwie w 14. roku życia została wydana za mąż za, starszego od niej o siedem lat, niemieckiego księcia Ludwika IV. Z małżeństwa tego urodziło się troje dzieci: Herman, Zofia i Gertruda.
Wesprzyj nas już teraz!
2.Ascetka niosąca pomoc
Elżbieta wychowana była bardzo surowo i pobożnie, głównie przez franciszkanina Rudigera, a później norbertanina Konrada. Lubiła pomagać ludziom, szczególnie tym najsłabszym. Rozwijając działalność charytatywną, założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Jej wychowawca Konrad o swojej penitentce pisał do papieża Grzegorza IX tymi słowami: „Dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedza swoich chorych, troszcząc się szczególnie o tych będących w najgorszym stanie, poprawia im posłanie i karmi”. Sama Elżbieta stosowała wobec siebie surowe praktyki ascetyczne, głównie po to, jak mówiła, aby nie wpaść w sidła wielkopańskiej dumy i patrzenia na innych z góry.
3.Siłę czerpała z Boga i modlitwy
Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała głównie z częstego uczestnictwa we Mszy św. Na modlitwie była niezmiernie skupiona. „Wobec Boga stwierdzam, że pomimo jej czynnego życia rzadko spotykałem niewiastę, która by w tak wysokim stopniu obdarzona była darem kontemplacji. Niektórzy zakonnicy i zakonnice zauważali często, iż kiedy powracała z modlitewnego odosobnienia, jej twarz jaśniała niezwykle, a oczy błyszczały jakby promieniami słońca” – pisał o świętej Elżbiecie Węgierskiej jej kierownik duchowy Konrad z Marburga.
4.Będąc wdową poślubiła Boga
Elżbieta była mężatką zaledwie sześć lat. Mając dwadzieścia lat owdowiała, kiedy to jej mąż zginął, biorąc udział w wyprawie krzyżowej, zorganizowanej przez cesarza Fryderyka II. Choć chętnych do poślubienia Elżbiety było wielu, ona złożyła ślub wdowieństwa. Zgodnie z frankońskim prawem spadkowym, wraz z trójką dzieci opuściła zamek w Wartburgu. Na krótki czas zatrzymali się w Eisenach, a potem osiedli na zamku w Marburgu, gdzie Elżbieta ufundowała szpital, w którym sama chętnie i często usługiwała. Jako pobożna wdowa oddała się wychowaniu dzieci, modlitwie, uczynkom pokutnym i miłosierdziu. Jej spowiednikiem był wówczas norbertanin Konrad z Marburga, słynny kaznodzieja i inkwizytor na terenie Niemiec. Za jego namową Elżbieta, jako jedna z pierwszych, przyjęła habit tercjarki św. Franciszka.
5.Wypaliła się dla najbiedniejszych
Służka św. Franciszka postanowiła żyć jak jej patron. Swój osobisty majątek rozdała biednym, a sama żyła bardzo skromnie. Służyła chorym w szpitalu, który sam założyła. Nie szczędziła sił ani zdrowia, aby tylko ulżyć ich cierpieniu. Zachorowała i mając zaledwie 24 lata, w nocy z 16 na 17 listopada 1231 roku, zmarła. Na jej pogrzeb przybyły tłumy wiernych. Ciało Elżbiety złożono we wczesnogotyckim kościele w Marburgu. Ten dopiero co zbudowany kościół, otrzymał później jej wezwanie. Doczesne szczątki Elżbiety spoczywają w trumnie ozdobionej wielką ilością pereł i drogich kamieni, stanowiącej jedno z najpiękniejszych i najbogatszych zabytków rzeźby średniowiecznej.
6.Na koronę świętości nie czekała długo
Sława świętości Elżbiety Węgierskiej była tak wielka, że na jej grób zaczęły przychodzić liczne pielgrzymki. Konrad z Marburga, korzystając ze swego stanowiska inkwizytora, napisał jej żywot i zwrócił się do Rzymu z formalną prośbą o kanonizację. Papież Grzegorz IX bezzwłocznie wysłał komisję dla zbadania życia Elżbiety i cudów, jakie miały się dziać przy jej grobie. Stwierdzono wówczas około 60 cudownych wydarzeń. Zaledwie po czterech latach od śmierci Elżbiety Grzegorz IX bullą z 27 maja 1235 roku uroczyście ogłosił ją świętą. Cesarz Fryderyk II, kiedy skończył modlitwę się przy sarkofagu św. Elżbiety powiedział: „Ponieważ nie udało mi się ukoronować cię na świecką cesarzową, koronuję cię na jedną z królowych w królestwie Bożym” i położył złotą koronę na sarkofagu.
7.Kult
Kult św. Elżbiety zaczął się rozpowszechniać już wkrótce po kanonizacji. Szerzyli go franciszkanie i dominikanie, zakony rycerskie oraz cystersi, którzy już rok po jej kanonizacji wpisali jej święto do swoich kalendarzy; dominikanie uczynili to w 1244 roku. Wezwanie św. Elżbiety nosi wiele kościołów i kaplic na Węgrzech, w Niemczech, Niderlandach, we Francji, Hiszpanii i Włoszech, a także w Anglii. W średniowieczu pielgrzymki do grobu św. Elżbiety cieszyły się wielką popularnością. Zabroniono ich w 1539 roku w czasach reformacji, wprowadzonej w Hesji przez księcia Filipa. Do Polski kult św. Elżbiety dotarł wkrótce po jej kanonizacji, o czym świadczy pierwszy kościół pod jej wezwaniem, wzniesiony w latach 1241-48 we Wrocławiu. Również XIII – wieczny kościół cystersów w Obrze otrzymał Elżbietę za patronkę. Jest też duchową matką Elżbietanek – zgromadzenia zakonnego, którego siostry poświęcają się pracy charytatywnej: pielęgnacji chorych we własnych szpitalach lub w domach prywatnych, opiece nad dziećmi, zaniedbaną młodzieżą i starcami.
Źródła – niedziela.pl, brewiarz.pl, opoka.org.pl
Adam Białous