Deklaracja unijnych polityków na temat bezpieczeństwa energetycznego oraz solidarności UE w tym zakresie nijak mają się do podejmowanych później działań. – Gazprom panoszy się po Europie przy pomocy lobbujących za nim państw UE – ocenił Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Goszczący na antenie TVP Info Ryszard Czarnecki wskazał na mocny rozdźwięk pomiędzy unijną polityką energetyczną, a rzeczywistymi działaniami. – Unia Europejska w praktyce godzi się pomimo protestów różnych państw na Nord Stream, teraz w praktyce na Nord Stream 2 i jak się wydaje, pewna warstwa werbalna wzywająca do solidarności rozmijają się z pewnymi działania – zaznaczył wiceprzewodniczący PE.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem polityka znamienny jest tu spór toczony przez PGNiG w sprawie NS2 z Komisją Europejską, w którym to Gazprom zgłasza się do KE jako „pomocnik”, a Komisja na to przystaje. – To najlepszy dowód na to, że z tą solidarnością w obszarze energetyki jest kiepsko, (…) wielokrotnie trąbiono, że mamy wspólną politykę energetyczną. A dziś widzimy, że Gazprom panoszy się po Europie przy pomocy lobbujących za nim państw UE – dodał Czarnecki.
Źródło: wpolityce.pl
MA