Syryjscy rebelianci opuścili miasteczko Kesab. Pozostawili zniszczone kościoły, szkoły i domy, podarte książki i obalone krzyże. Rebelianci kontrolowali ten teren przez trzy miesiące. Kontrolę nad nim zdobyli dzięki… wsparciu tureckiej armii.
To właśnie w Kasabie zrobiono jedno ze zdjęć przedstawiających syryjską wojnę, które obiegło cały świat. Przedstawia ono dwuletnie, najpewniej ormiańskie dziecko, w które są wymierzone trzy lufy karabinów. Zdjęcie to zrobili sami „rebelianci”, po czym umieścili je w sieci z dopiskiem: „nasz najmłodszy zakładnik z wrogich sekt z Kesabu”. Los dziecka nie jest znany.
Wesprzyj nas już teraz!
Z Kesabu uciekło 600 ormiańskich rodzin. Po odbiciu miasteczka przez siły rządowe zaczynają wracać do swych domów. Wszędzie widać ślady po aktach wandalizmu, których dopuścili się islamiści. Niektóre spośród domów nie nadają się do użytku.
Jedynym celem rebeliantów było wyrządzenie chrześcijanom jak największej szkody – podkreśla katolicki patriarcha ormiański Neres Bedros XIX Tarmouni.
KAI
mat