Episkopat USA ostrzega przed wzrostem prześladowań chrześcijan „w białych rękawiczkach” w krajach rozwijających się. Termin ten oznacza pozostawianie wyznawców Chrystusa na uboczu i spychanie ich na margines życia publicznego. Takie prześladowanie dokonuje się – zdaniem amerykańskich biskupów – głównie w sferze chrześcijańskich poglądów na aborcję i seksualność.
Podczas zakończonego w ubiegłym tygodniu Międzynarodowego Szczytu Wolności Religijnej w Waszyngtonie, Lucas Koach, szef działającego przy amerykańskim episkopacie biura ds. sprawiedliwości i pokoju, ostrzegł, że w krajach rozwijających się istnieje silny impuls do forsowania polityki, która według nauczania Kościoła jest sprzeczna z godnością osoby ludzkiej. Jego zdaniem administracja Joe Bidena promuje i finansuje programy proaborcyjne i związane z ideologią LGBT w ubogich krajach, przy okazji dostarczania pomocy i wsparcia humanitarnego.
Koach w swoim wystąpieniu przypomniał określenie użyte przez Franciszka o „prześladowaniu w biały rękawiczkach”. Chodzi o sytuację, gdy ktoś prześladowany jest nie bezpośrednio za to, że wyznaje Chrystusa, ale za to, że promuje wartości ewangeliczne.
Wesprzyj nas już teraz!
„Każdy zgodzi się, że słabi i zmarginalizowani muszą być chronieni. W ten sposób, na fali współczucia, wpadamy w tę ideologiczną pułapkę. Tymczasem istnieje różnica pomiędzy ochroną przed przemocą a popieraniem światopoglądu sprzecznego z naturą człowieka i naruszającego jego godność” – stwierdził przedstawiciel amerykańskiego Episkopatu.
Zdaniem Lucasa Koacha jednym z najbardziej jaskrawych sposobów prześladowania chrześcijan „w białych rękawiczkach” jest tzw. kolonizacja ideologiczna. W swoim wystąpieniu odniósł się do wytycznych Agencji Rozwoju Międzynarodowego USA dotyczących obecności tematów związanych z ideologią LGBT w programach nauczania amerykańskich szkół. Jego zdaniem dają one bardzo wyraźne wskazówki dla nauczycieli i wychowawców, jak przeprogramować materiały edukacyjne, aby były one zgodne z ideologią gender.
Jedną z propozycji jest zastąpienie słów „matka-ojciec” przez neutralne słowo „rodzic” lub „opiekun” oraz wpisanie do programu nauczania informacji o zróżnicowanych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych. „Dlaczego tego uczymy? Bo książki są autorstwa osób i instytucji, które dają na to pieniądze. Tak wygląda kolonizacja ideologiczna wspierana przez wpływowe kraje” – uważa Lucas Koach.
Źródło: KAI
Oprac. WMa