To już pewne: jeżeli w nadchodzących wyborach do Bundestagu zwycięży SPD i kanclerzem obrany zostanie były szef PE, Martin Schulz, w Niemczech wprowadzone zostaną tzw. homomałżeństwa.
Socjaldemokratyczna Partia Niemiec od dłuższego czasu zabiega u Angeli Merkel o wprowadzenie w RFN „małżeństw” homoseksualnych. Bezskutecznie – dla CDU/CSU kwestia utrzymania obecnego prawodawstwa uznającego małżeństwo za związek wyłącznie mężczyzny i kobiety nie podlega dyskusji. Są wprawdzie w chadecji grupy, które akceptują tu postulaty LGBT, ale partyjna góra z Merkel na czele odcina się od propozycji lewicy, chcąc zachować bardziej centrowy profil.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz Martin Schulz, szef SPD i kandydat tej partii na kanclerza, zadeklarował zdecydowaną wolę zmiany obecnego stanu rzeczy. Przemawiając w sobotę w Duisburgu na zjeździe partyjnym Schulz powiedział, że jako kanclerz wprowadzi „małżeństwo dla wszystkich”, bo – jak argumentował – fundamentalną rzeczą jest dla niego szacunek dla drugiego człowieka. Polityk stwierdził, że należy akceptować innych takimi, jakimi są i pozwalać im na prowadzenie życia zgodne z ich potrzebami oraz przynależnymi prawami. To zakłada także legalizację zawierania małżeństw, z kim się chce.
Przeciwko wprowadzeniu tzw. homomałżeństw występują aktywnie niemieccy biskupi, podkreślając w publicznych oświadczeniach, że w związku z prokreacyjną i służebną wobec całego społeczeństwa funkcją małżeństwa mężczyzny i kobiety nie można zrównywać go ze związkiem osób tej samej płci.
W związki partnerskie homoseksualiści mogą wchodzić w Niemczech od 2001 roku, co zagwarantował im rząd Gehrarda Schrödera (SPD). Nie przysługuje im jednak prawo do adopcji dzieci ani identyczne z małżeństwami ulgi podatkowe, co w ocenie lewicy jest dyskryminacją na tle orientacji seksualnej i wymaga zmiany.
Nie należy się jednak spodziewać, by Schulzowi było dane zrealizować swoje wypowiedzi. Według ostatnich sondaży kanclerz Angela Merkel cieszy się najwyższym od dwóch lat poparciem społeczeństwa. Aż 64 proc. badanych wyraża zadowolenie z jej rządów. Sama koalicja CDU/CSU ma według ostatnich ankiet kilkanaście punktów procentowych przewagi nad SPD. Jeżeli taki stan rzeczy utrzyma się do wyborów, rządy pozostaną w rękach Merkel.
Źródła: katholisch.de, pch24.pl
Pach