„Prezydent USA dał UE najsilniejszy bodziec do rozwoju [Unii Europejskiej – red.] od końca zimnej wojny” – napisał w poniedziałek główny komentator do spraw zagranicznych „Financial Times” Gideon Rachman.
Zdaniem publicysty „FT”, Trump „zabiega o względy Rosji, podważa wiarę w NATO, zagroził Unii cłami i popiera europejską skrajną prawicę”. Wszystkie te działania mają mieć mobilizujący wpływ na Unię Europejską. „Podjęto wreszcie – odkładane od dziesięcioleci – fundamentalne korki na rzecz jej dalszego zjednoczenia” – wyjaśnia autor.
Rachman wymienia trzy obszary, w których należy się spodziewać zacieśnienia współpracy między krajami członkowskimi pod dyktando Brukseli. Chodzi o obronność, wspólny dług europejski i naprawę relacji między Wspólnotą a Wielką Brytanią.
Wesprzyj nas już teraz!
Jako przykład publicysta wskazuje rekację KE na wstrzymanie amerykańskiej pomocy wojskowej i wywiadowczej dla Kijowa. Unia zdała sobie sprawę ze swojego położenia w sytuacji potencjalnego uszczuplenia obecności wojskowej USA na Starym Kontynencie. W efekcie unijczycy podjęli decyzję o pozyskaniu na rynkach 150 mld euro na europejski przemysł zbrojeniowy.
Z kolei emisja europejskiego długu ma stwarzać możliwość wzmocnienia pozycji euro jako „alternatywy wobec dolara i waluty globalnych rezerw”.
„Wszystkie wielkie postępy w integracji Europy były pochodną wstrząsów geopolitycznych – najpierw pod zakończeniu drugiej wojny światowej; potem po zakończeniu zimnej wojny. Teraz, dzięki Trumpowi, obserwujemy koniec Sojuszu Transatlantyckiego. Europa odpowiedziała z siłą i inwencją na dwa ostatnie wyzwania. Teraz może to zrobić ponownie” – konkluduje Rachman.
PAP / oprac. PR