Gdyby bezpieczeństwo Starego Kontynentu zależało od udzielanych po każdym zamachu terrorystycznym słów wsparcia oraz zapewnień o solidarności, to islamiści niemieliby szans, by krzywdzić mieszkańców Europy. Niestety od wielu miesięcy „liderzy” i „elity” krajów przeoranych przez polityczną poprawność potrafią jedynie deklarować i maszerować, a ich wyborcy w obliczu zagrożenia rysują po chodnikach kredkami lub sprawiają sobie tatuaże z pszczołami. Zapewne po krwawych zamachach w Londynie nic się nie zmieni.
„Te ataki muszą się skończyć” – napisał w niedzielę na Twitterze w życzeniowym tonie przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Antonio Tajani, dodając, że solidaryzuje się z ofiarami zamachu i ich rodzinami.
Wesprzyj nas już teraz!
O przerażającym horrorze pisał z kolei Jean-Claude Juncker, szef Komisji Europejskiej, który na Twitterze zaapelował o ostrożność. „Myśli i modlitwy są z ofiarami i ich rodzinami” – stwierdził.
„Moje serce i myśli są w Londynie” – napisał, również na Twitterze, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
Z kolei uznawana przez wielu za faktycznego przywódcę Unii Europejskiej oraz winną wybuchu kryzysu imigracyjnego kanclerz Niemiec Angela Merkel zadeklarowała, że w walce z terroryzmem jej kraj jest po stronie Wielkiej Brytanii. „Bardziej niż kiedykolwiek” po stronie Brytyjczyków są również Francuzi – napisał na Twitterze Emmanuel Macron, prezydent Francji.
Solidarność i niesprecyzowane wsparcie zaproponował Londynowi hiszpański premier Mariano Rajoy. Podobnych wypowiedzi innych „liderów” krajów UE nie brakowało.
Muzułmanin pełniący funkcję burmistrza Londynu, Sadiq Khan, zaapelował o spokój i czujność. Lewicowy imigrant rządzący brytyjską stolicą został skrytykowany na Twitterze przez Donalda Trumpa. „Co najmniej 7 zabitych i 48 rannych i burmistrz Londynu mówi, że nie ma powodów do alarmu!” – zauważył prezydent USA.
„Musimy przestać być poprawni politycznie i zabrać się za zapewnienie bezpieczeństwa naszym obywatelom. Jeśli nie zmądrzejemy, będzie tylko gorzej” – dodał Trump.
O solidarności w kontekście zamachu w Londynie mówili w niedzielę również polscy politycy. W ich deklaracjach pojawiały się jednak, w przeciwieństwie do wypowiedzi liderów z zachodu, słowa o konieczności prowadzenia zdecydowanych działań.
„Wyrazy współczucia dla Ofiar zamachów w Londynie. Europa potrzebuje jedności i solidarności ale też zdecydowanej i twardej postawy” – napisał na Twitterze prezydent RP Andrzej Duda.
– Nie ma w tej chwili ważniejszej sprawy w Europie niż bezpieczeństwo, to jest zadanie wszystkich państw – mówiła z kolei premier RP Beata Szydło. Jej zdaniem „nie wystarczą tylko i wyłącznie słowa i współczucie, musimy zacząć się przeciwstawiać się terroryzmowi”.
Z najnowszych danych wynika, że w dokonanym w nocy z soboty na niedzielę zamachu terrorystycznym w Londynie zginęło 7 osób, a 48 zostało rannych. Wiele osób przebywa w szpitalach, gdzie walczą o życie.
Źródło: tvp.info / Twitter
MWł