29 stycznia 2024

Europejscy rolnicy nie odpuszczają. Protestują przeciw „zielonemu ładowi”

(Fot. EPA/OLIVIER MATTHYS Dostawca: PAP/EPA.)

Rolnicy w całej Europie nie odpuszczają. Protestują przeciwko polityce Zielonego Ładu i domagają się szeregu zmian w polityce klimatycznej. W niedzielę – mimo ogłoszenia pewnych ustępstw przez rząd – francuscy rolnicy zapowiedzieli „oblężenie Paryża”.

By rozładować gniew hodowców i producentów żywności premier Gabriel Attal został wysłany na farmę mleczną w Montastruc-de-Salies w południowo-zachodniej Francji. W rozmowie z tamtejszymi rolnikami nowo mianowany szef rządu obiecał znieść szereg uregulowań uciążliwych dla rolników.

Półtora tygodnia temu farmerzy zablokowali autostradę A64 w związku z domniemaną niechęcią rządu do zrekompensowania hodowcom bydła strat w następstwie wybuchu epizootycznej choroby krwotocznej. Protestujący oprócz blokady dróg zdecydowali się na bardziej drastyczne działania, zostawiając łajno przed budynkami rządowymi, czy wrzucając je do siedzib partii. Podobne działania miały miejsce w Niemczech.

Wesprzyj nas już teraz!

Farmerzy sprzeciwiają się rosnącym kosztom produkcji rolnej i hodowli zwierząt, a także konkurencji ze strony innych krajów. Zablokowano ponad 60 dróg, w tym pięć autostrad wokół Paryża.

Premier Attal mówił rolnikom, że są „wartościowymi kobietami i mężczyznami” motywowanymi „zdrowym gniewem”. Obiecał nie podwyższać cła na olej napędowy do maszyn rolniczych, „uwolnienie” od biurokracji i interwencję w Brukseli w sprawie przepisów dot. pozostawienia odłogiem znacznych obszarów ziemi.

Szef największego związku zawodowego rolników we Francji – FNSEA – nakazał jednak kontynuację blokad, ponieważ obietnice premiera Gabriela Attala „nie odpowiedziały na wszystkie ich żądania” i „nie uspokoiły” gniewu wielu rolników. Poza blokadami autostrad prowadzących do stolicy, międzynarodowych przejść granicznych, zabarykadowano dostęp do wielu urzędów.

Według FNSEA rolnicy zablokowali drogi w 77 miejscach na terenie Francji. Jej sekcja regionu paryskiego oraz Organizacja Młodych Rolników (JA) wezwała do blokady Paryża. Na autostradach w Rennes i Nantes na zachodzie kraju widziano setki traktorów, które wstrzymywały ruch.

W ub. środę rolnicy zorganizowali demonstracje przed Parlamentem Europejskim w Brukseli, sprzeciwiając się polityce klimatycznej. Protesty rolników miały miejsce w ostatnich tygodniach nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Rumunii, Włoszech, Hiszpanii, Bułgarii, Belgii i Holandii.

Europejscy progresiści obawiają się, że niezadowolenie rolników wykorzystają „skrajnie prawicowe” partie przeciwstawiając się unijnemu Zielonemu Ładowi i umowom o wolnym handlu z krajami trzecimi. – Chcemy pokazać, że we Francji, podobnie jak w całej UE, to nie technokraci – którzy nie mają pojęcia, jak trudne jest wytwarzanie produktów wysokiej jakości we Francji – będą decydować – zadeklarował w rozmowie z Euronews Patrick Legras, rolnik i członek związku francuskich rolników Cooperative Rurale.

Jeszcze w niedzielę w związku z kontynuowaniem protestów rolników władze Paryża zaostrzyły środki bezpieczeństwa. Policja poinformowała, że w odpowiedzi zwiększyła bezpieczeństwo wokół targu Rungis i lotniska Paris Roissy. Na ulice wyjechały opancerzone auta. W operacji bierze udział 15 tys. policjantów.

KE – w związku ze zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego – planuje rozpoczęcie „dialogu” na temat rolnictwa, którego celem jest „depolaryzowanie” debaty na temat zielonej transformacji. W ub. środę unijny komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis bronił Zielonego Ładu jako „długoterminowej” inicjatywy bloku, której celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Wyraził nadzieję, że ta polityka będzie kontynuowana w następnej kadencji PE po czerwcowym głosowaniu .

O obronę Zielonego Ładu apelował szef Komisji ds. praw socjalnych Nicolas Schmit z partii Socjalistów i Demokratów (S&D).

Władze UE obawiają się sprzeciwu rolników. W Holandii w zeszłorocznych regionalnych wyborach niezadowoleni wyborcy oddali głos przeciwko unijnym celom klimatycznym dotyczącym redukcji azotu. Rolnicy – w drugim co do wielkości kraju eksportującym produkty rolne na świecie – oburzyli się na plany premiera Marka Rutte (sprawującego władzę przez 13 lat), zakładające zamknięcie wielu gospodarstw, by sprostać celom klimatycznym. W rezultacie zwyciężył Ruch Rolników-Obywateli (BBB), partia, która powstała w 2019 r. i miała zaledwie jednego posła. Liderem i założycielem ugrupowania była Caroline van der Plas, dziennikarka i córka rolnika. Partia obecnie jest największym ugrupowaniem we wszystkich 12 holenderskich prowincjach.

Polityczne trzęsienie ziemi wstrząsnęło koalicyjnym rządem Rutte, który w lipcu upadł z powodu migracji, co doprowadziło do wyborów powszechnych w grudniu. W wyborach powszechnych zwycięzcą okazał się weteran prawicy Geert Wilders, który chce wycofania swojego kraju z oenzetowskiego Porozumienia Paryskiego w sprawie klimatu.

To radykalny zwrot w polityce zważywszy na fakt, że to holenderski komisarz ds. klimatu Frans Timmermans, który w wyborach przewodził sojuszowi partii lewicowych i zielonych, opowiadał się za narzucaniem całej Europie radykalnej agendy klimatycznej i programu federalizacji.

Teraz eurokraci debatują jak stłumić „żakarię” (bunt chłopski), jednocześnie kontynuując realizację Zielonego Ładu i zapewniając zwycięstwo w wyborach czerwcowych progresistom.

Rolnicy w całej Europie protestują przeciwko biurokracji, podatkom od paliwa do ciągników, taniemu importowi żywności, w tym z Ukrainy, problemów z presję cenową ze strony sprzedawców detalicznych, nadgorliwemu stosowaniu bezsensownego prawa UE (w tym zwłaszcza dotyczącego obowiązku pozostawiania znacznych połaci ziemi nie obsianych zbożem) i przepisów ochrony środowiska, inflacji, zagrożenia, jakie stwarza syntetyczne, laboratoryjne mięso i produkty spożywcze, takie jak mąka wytwarzana z owadów.

W Hiszpanii związkowcy zapowiedzieli nowe protesty na 21 lutego, podczas których w 15 miastach spodziewane są kolumny z traktorami.

Niektórzy rolnicy np. w Belgii wskazują, że ich protesty oznaczają walkę z siłami globalistycznymi, które chcą zmusić ludzi do opuszczenia ziemi. „Nadszedł czas, aby cała ludność Europy powstrzymała tę dyktaturę, abyśmy nie stracili naszych wolności. Zaczyna się od wymazania rolnictwa, a potem zaczną ograniczać wolności obywateli” – tłumaczył Bart Dickens, prezes Belgijskich Sił Obrony Rolników.

„Sprzeciw wobec Europejskiego Zielonego Ładu ma obecnie wyraźny antyelitarny wymiar polityki tożsamości” – uważa Susi Dennison, starsza dyrektor zespołu doradców Europejskiej Rady ds. Stosunków Zagranicznych.

Źródło: news.18.com, news.ei.cgtn.com, yahoo.com, telegraph.co.uk

AS

TUSK CHCE TO PRZYKRYĆ! WIELKI PROTEST ROLNIKÓW PRZECIWKO UE!

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram