Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Europejską Agencję Leków, „kontrowersyjna” szczepionka firmy AstraZeneca jest bezpieczna, a zarazem skutecznie chroni przeciwko chorobie Covid-19. Przedstawiciel agencji przyznaje jednak, że specjaliści nie mogą wykluczyć negatywnych konsekwencji szczepień.
Europejska Agencja Leków potwierdza w swoim oficjalnym komunikacie, że po fali niepożądanych objawów występujących po przyjęciu szczepionki AstraZeneca, agencja podjęła się weryfikacji preparatu. Jak wskazuje Emer Cooke, dyrektor organizacji, szczepionka brytyjskiego koncernu jest bezpieczna i skuteczna. Cooke precyzuje, że zalety preparatu, przez co rozumie ochronę przed chorobą Covid-19, przeważają nad ewentualnym ryzykiem.
Wesprzyj nas już teraz!
„Szczepionka nie jest odpowiedzialna za ogólny wzrost przypadków zakrzepów krwi. Posługując się dostępnymi dowodami (…) ciągle nie możemy definitywnie wykluczyć związku między przypadkami, które wystąpiły, a zaszczepieniem” – stwierdziła Emer Cooke.
Podczas weryfikacji preparatu firmy AstraZeneca, Europejska Agencja Leków nie stwierdziła również problemów z jakością szczepionki lub jakichkolwiek problemów z poszczególnymi seriami preparatu. Dyrektor agencji stwierdziła również, że skuteczność szczepionki można ocenić na co najmniej 60 proc. Emer Cooke stwierdza zatem, że szczepionka jest skuteczna i niesie za sobą więcej korzyści niż potencjalnego ryzyka.
Warto przypomnieć, że szczepienia preparatem firmy AstraZeneca zostały zawieszone m.in. w Hiszpanii, Danii, Włoszech czy Niemczech. Na taki ruch nie zdecydował się jednak polski rząd.
W tym kontekście warto jednak przywołać chociażby słowa Łukasza Cyndzera, gitarzysty znanej formacji muzycznej Acid Drinkers, który opisał skutki szczepienia preparatem marki AstraZeneca. Historia dotyczy dziewczyny muzyka, która przyjęła dawkę szczepionki.
– Została zaszczepiona 10 dni temu szczepionką AstraZeneca. Sam przebieg szczepienia budzi wiele wątpliwości. Miała objawy przeziębienia i ból gardła, a mimo to została zaszczepiona. Osoba szczepiąca miała tylko jedną rękawiczkę – powiedział Łukasz Cyndzer z zespołu Acid Drinkers.
Muzyk dodał również, że przez pierwsze cztery dni po szczepieniu występowały silne bóle stawów, gorączka, a także ból gardła. Następnie objawy te ustały, ale kobieta niedługo po tym doznała ataku. Ratownicy medyczni stwierdzili, że był to mikroudar. Gitarzysta podaje, że jego dziewczyna doznała częściowego paraliżu twarzy. – Paraliż ustępował, ale odjęło jej mowę. Mowa przypominała bełkot. Wszystko rozumiała, ale nie potrafiła nic powiedzieć – mówi Cyndzer.
Źródło: dorzeczy.pl, polskatimes.pl, YouTube
WMa
