Bliscy sojusznicy USA: Francja, Niemcy i Włochy poszły w ślady Wielkiej Brytanii i przyłączyły się do powstałej z inicjatywy Pekinu nowej instytucji finansowej, mającej być konkurencją dla Banku Światowego. Sojusznicy Waszyngtonu – mimo gróźb i nacisków Białego Domu – oficjalnie weszli w skład Azjatyckiego Infrastrukturalnego Banku Inwestycyjnego (AIIB) – informuje „Financial Times”.
Gazeta donosi, że decyzja czterech krajów europejskich, które stały się członkami AIIB będzie miała „poważne, negatywne skutki dla Waszyngtonu”, który wątpi, czy nowy bank będzie w stanie spełnić wysokie wymagania dotyczące zarządzania i zapewnienia odpowiednich zabezpieczeń.
Wesprzyj nas już teraz!
O powołanie nowego banku inwestycyjnego zabiegał Pekin, sfrustrowany dominacją na świecie trzech głównych instytucji finansowych: Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Azjatyckiego Banku Rozwoju.
Nowa instytucja ma finansować budowę dróg, kolei, elektrowni i sieci telekomunikacyjnych w Azji. Wstępnej umowy o powołaniu banku inwestycyjnego nie podpisały USA, Japonia, Australia i Korea Południowa. Inicjatywę wsparły jednak: Indie, Singapur, Wietnam, Filipiny, Mongolia, Bangladesz, Brunei, Kambodża, Kazachstan, Kuwejt, Laos, Malezja, Myanmar, Nepal, Oman, Pakistan, Katar, Sri Lanka, Tajlandia, Uzbekistan, a ostatnio także Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Włochy.
Pomysł na powołanie nowej instytucji finansowej oficjalnie przedstawiony został ponad rok temu przez chińskiego prezydenta Xi Jinpinga na spotkaniu wspólnoty azjatyckiej. Większość kapitału zakładowego nowego banku zapewniają Chińczycy (około 50 mld dol). Zgodnie z założeniami inicjatorów, nowy bank ma być „uczciwy, sprawiedliwy, otwarty i z dobrą strukturą zarządzania”.
Chiny zainteresowane są tworzeniem nowych instytucji finansowych, które byłyby konkurencją dla systemu amerykańsko-europejsko-japońskiego. Stąd m.in. wspierają Nowy Bank Rozwoju powołany przez tak zwane kraje BRIC, do których należą Rosja, Indie, Brazylia i Republika Południowej Afryki.
Amerykańscy urzędnicy w miarę, jak projekt był wdrażany krytykowali inicjatywę chińską twierdząc, że nowy bank może obniżyć międzynarodowe standardy udzielania pożyczek. Sekretarz Skarbu USA, Jacob Lion podkreślał, że nowy bank jest niebezpieczny ze względów politycznych. Chińczycy będą starali się osłabić więzi niektórych państw azjatyckich z USA.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz zachęcił inne państwa UE do przystąpienia do AIIB. Wyraził nadzieję, że nowa instytucja będzie spełniała normy międzynarodowe.
Według chińskiej agencji Xinhua, Korea Południowa, Szwajcaria i Luksemburg również rozważają wstąpienie do AIIB.
Źródło: yahoo.com
AS.