W następstwie zawarcia w Genewie tymczasowego porozumienia z Iranem, na mocy którego zawieszono embargo na handel z tym krajem, europejskie i amerykańskie firmy nie próżnują.
Iran to kraj posiadający ogromne zasoby ropy naftowej i gazu, który musi unowocześnić infrastrukturę. Umowa wstępna zawarta w Genewie przewiduje – w zamian za częściową rezygnację z rozwoju programu nuklearnego – odblokowanie sankcji na obrót złotem i metalami szlachetnymi, handel autami, towarami petrochemicznymi i artykułami medycznymi.
Wesprzyj nas już teraz!
Nadarzającą się szansę na zwiększenie zysków chcą wykorzystać przede wszystkim firmy niemieckie. Handlem z Iranem zainteresowani są także Amerykanie (eksport urządzeń medycznych i leków).
Interesy z Irańczykami zamierzają robić Turcy (sprzedaż leków), Francuzi (głównie towary niezbędne do rozbudowy infrastruktury, materiały budowlane), Szwajcarzy (leki), Szwedzi (ciężarówki Volvo), Austriacy (obrót gazem, wspólne inwestycje energetyczne z rządem irańskim koncernu OMV) itp.
Najwięcej towarów do zaoferowania mają Niemcy: samochody, maszyny i urządzenia, elementy infrastruktury itp. Firma Bosch postanowiła na nowo otworzyć swoje biuro w Teheranie, które zamknięto w 2010 r. Niemieccy eksperci szacują, że obroty handlowe z Irańczykami po zniesieniu wszystkich sankcji warte by były około 5 mld euro. Tylko w ub. roku Irańczycy zakupili od Niemców towary o wartości 2.5 mld euro. Porozumienie genewskie daje także duże możliwości rozwoju bankom prywatnym.
Źródło: RT, AS